Co prawda w latach 80ych byłem jeszcze dzieckiem ale nie przypominam sobie aby w tych gorących czasach lekarze strajkowali na teranie szpitali. Może starsi czytelnicy Salonu maja większą wiedzę na ten temat i przekażą jak było.
Aktualne protesty młodych lekarzy już trochę sobie trwają i co gorsza placówki służby zdrowia są areną tego sporu ekonomicznego z dodatkiem polityki. A w moim odczuciu szpital nie powinien być miejscem do prowadzenia akcji politycznej...
Ale załóżmy, że w proteście tzw rezydentów nie chodzi o politykę. I że jest to spór czysto ekonomiczny pomiędzy pracownikami a pracodawcą. To jednak nadal wydaje mi się, że prowadzenie protestu w formie strajku głodowego na terenie szpitala jest sprzeczne z zasadami funkcjonowania tej placówki. No bo jak długo jakaś grupa ludzi może zajmować część szpitala? Czy nie powoduje to zagrożeń i nie utrudnia pracy szpitala? Czy nie jest to aby sprzeczne z zasadami bhp i ochrony sanitarnej na terenie szpitala?
Pewnie takich pytań można by jeszcze więcej zadawać.
Na razie jednak postępowa młodzież na należącym do Agory portalu gazeta.pl może swobodnie hejtować lekarkę ze Szpitala Dziecięcego w Krakowie - Prokocimiu, która jakoby wezwała policję do odblokowania oddziału zajętego przez protestujących medyków.
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo