Odbieram starszą ze swoich córek z placówki oświatowej zwanej szkołą podstawową. Spodziewam się, że jest to miejsce, w którym kształtują się podstawy nie tylko edukacji dziecka.
Na korytarzu słyszę rozmowę dwóch matek z nauczycielką.
- Chciałyśmy porozmawiać o szkolnym Dniu Babci i Dziadka. Nam się nie podoba, że szkoła organizuje takie święto. - mówi pierwsza z matek
- Ale co złego jest w tym, że dzieci zaproszą do szkoły swoich dziadków i babcie? - nauczycielka była naprawdę zdziwiona.
- Nie wszystkie dzieci mają babcię i dziadka. Będzie im przykro, że do nich nikt nie przyszedł. - to powiedziała druga z matek.
- I tak można z każdym świętem - pomyślał hephalump
***
Śmiejemy się z zachodu Europy, bo odrzuca np. Chrześcijańskie zwyczaje świąteczne aby nie urazić muzułmańskich migrantów. A nam ile jeszcze czasu potrzeba do osiągnięcia zachodnich standardów?
Pozdrawiam
M
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo