Rakiety są w tym momencie Rosji potrzebne do kontynuowania prób złamania ukraińskiego oporu. A ponieważ jakoś im się to nie udaje to można przypuszczać, że te ataki rakietowe na Ukrainę nie ustaną. Tylko rakiety będą spadały coraz częściej nie tam gdzie operuje ukraińskie wojsko, a tam gdzie skutki wybuchu będą bardziej dotkliwe dla ludności i infrastruktury napadniętego państwa.
W tej sytuacji raczej Rosja zwyczajnie nie ma już rakiet, które mogłaby marnować na inne cele.
Bo doprowadzenie do upadku Ukrainy, o ile jest w ogóle możliwe, będzie Rosję naprawdę drogo kosztować.
I kto wie komu wcześniej skończą się wola walki i zdolności operacyjne.
Ja jestem przekonany, że dzięki wsparciu ze strony państw NATO Ukraina jest w stanie przetrwać i zmusić Rosję do zaniechania dalszej agresji.
Tylko jest tu warunek konieczny... Rosja nie może doprowadzić do sytuacji, w której NATO jako sojusz i Polska jako szczególnie ważny w tym momencie element w strukturze pomocy, zaprzestałyby dalszego wspierania Ukrainy.
A że Rosja będzie podejmować próby dyskredytacji Ukrainy w oczach opinii państw zachodnich to więcej niż pewne.
W polskiej przestrzeni społecznej i informacyjnej jej działania są już niemal jawne.
Tylko, że na tym polu walki Rosja nie potrzebuje rakiet.
Co więcej... Atak rakietowy Rosji na jedno z państw NATO tylko umocniłby tych, którzy w walce Ukrainy widzą obronę Europy przed rosyjską agresją.
Rosja ma tu broń lepsza niż rakiety...
Ma swoje służby dezinformacyjne, farmy trolli internetowych, płatna agenturę, pożytecznych idiotów i zachodnią demokrację, która czasem nie potrafi się bronić przed sterowaną z Moskwy polityką manipulacji.
Dalego rosyjskie trolle to broń, która w ogólnym rozliczeniu może być równie ważna w tej wojnie jak rakiety wystrzeliwane w stronę Ukrainy.
Tylko jest jeszcze jeden problem...
Rosji prędzej skończą się rakiety niż możliwości do atakowania państw zachodnich fałszywą informacją i destrukcyjną manipulacją.
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka