Tak... Jarosław Kaczyński najwyraźniej nie jest nieomylny. I to nawet w moich oczach.
Powiem więcej... Ta jego wypowiedź, z której można było wysnuć wniosek jakoby problem dzietności był w naszym kraju powiązany ze skłonnościami młodych kobiet do picia alkoholu była poważnym błędem.
Bo co prawda problem alkoholizmu wśród kobiet występuję. I jest to problem naprawdę poważny... Ale to nie ten problem jest przyczyną tego, że tak mało dzieci rodzi się w naszym kraju.
Powiem więcej... Kobiety, które mają problem z piciem lepiej aby nie rodziły. Najlepiej aby w ogóle w ciążę nie zachodziły.
Bo rodzic alkoholik nie jest dobrym rodzicem. Z takiego osobnika będzie zły ojciec lub zła matka... Alkohol nie daje życia, on je tylko niszczy.
Ale wracając do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego.
Niestety nie można jej potraktować jako poważne podejście do tematu, czyli coś co powinno cechować poważnego polityka.
I tak pan Kaczyński ustawił się niestety w gronie polityków niepoważnych (takich, których wypowiedzi nie zawsze należy traktować poważnie).
Alkoholizm nie jest tu główną przyczyną małej liczby narodzin w Polsce. Więc poważny człowiek nie powinie rzucać takich stwierdzeń.
Natomiast inna rzecz, że ten problem alkoholowy może mieć wspólną przyczynę z tym problemem niskiego przyrostu naturalnego.
Po prostu tak zmienił się styl życia, tak się zmieniły oczekiwania młodych ludzi...
Stąd rozluźnienie obyczajów, większa skłonność do zachowań dawniej uważanych za naganne, mniejsza potrzeba do wchodzenia w trwałe związki, a co za tym idzie... mniej urodzeń.
Bo wbrew temu co tam bredzi lewica i im pokrewne liberały to o dzieciach najlepiej się myśli w trwałym związku. I to związku tradycyjnym, czyli małżeńskim.
I nie ma co się czarować... Życie bez zobowiązań i bez dzieci jest... łatwiejsze.
A w naturze naszej jest to, że nikt tak sam z siebie nie chce sobie dokładać obciążeń i obowiązków.
No chyba, że w grę wchodzi kwestia jakiejś mody.
Bo wtedy człowiek, a zwłaszcza kobieta, jest gotów znieść wiele wyrzeczeń.
Dla mody może przejść na weganizm i zrezygnować z takiej przyjemności jak dobrze przyrządzone mięso.
Dla mody może się katować jogą lub zumbą... A nawet słono zapłacić za katorgi fizyczne na jakiejś siłowni.
Aby być modnym naprawdę można wiele. Nawet maraton przebiec...
Ale mody na macierzyństwo nikt nie lansuje.
Nawet TVP i inne media narodowe.
Może dlatego, że mody są chwilowe, a dobre związki muszą być trwałe.
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo