Pojawił się news mówiący o tym jakoby Rosja a szczególnie Włodzimierz Włodzimierzowicz otrzymali od Ukrainy i wspierających ją państw zachodnich jakąś formę warunków, na których Putin i jego ekipa mogliby uniknąć odpowiedzialności za wywołaną wojnę.
Piszę tylko o warunkach wymigania się od kary bo tylko to jest jasne w tak przedstawionym planie. Planie, który moim zdaniem jest zwykłym fejkiem.
Bo zupełnie nie wierzę w rewelacje, które nas podaje np. portal gazeta.pl
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,29132995,wojna-w-ukrainie-nieoficjalnie-wladimir-putin-otrzymal-warunki.html#s=BoxOpImg1
To się kupy nie trzyma... W zamian za odstąpienie od ścigania Putina i jego kamaryli Rosja miałaby oddać wszystkie zajęte tereny?
Przecież po zgodzie na taki plan Putin i jego ekipa byliby tak naprawdę skończeni... Po czymś takim nie byłoby kogo ścigać.
Nie chce mi się wierzyć też w to, że Ukraina zrezygnowałaby z rekompensaty za straty jakie poniosła w wyniku rosyjskiej agresji.
Nie ma się co oszukiwać...
Odstąpienie wojsk rosyjskich z prawego brzegu Dniepru i oddanie bez walki Chersonia to nie jest jakiś gest dobrej woli. To nie jest sygnał o gotowości do rozmów.
Rosja chce zwyczajnie kupić sobie trochę czasu na przygotowanie do dalszych działań zimą lub na wiosnę.
Dlatego uważam, że jedyną drogą do osiągnięcia trwałego pokoju na Ukrainie jest ostateczny upadek Moskwy i pogrzebanie jej imperialnych planów.
Moskwa tak jak Kartagina... Musi zostać zniszczona.
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka