Tego lata postanowiłem spełnić swoje dawne marzenia o posiadaniu własnego jednośladu z napędem spalinowym.
Tak stałem się użytkownikiem czegoś co dla mnie jest już motocyklem (tak ma też zapisane w dowodzie rejestracyjnym), a dla innych jest tylko trochę większym skuterem. Ale nie mam zamiaru tego roztrząsać... Każdy widzi w tym to co chce widzieć.
Ja widzę pojazd o pojemności silnika 124,6 cc, którym mogę legalnie jeździć posiadając prawo jazdy kategorii B.
W realizacji tego marzenia w pewnym stopniu pomogły mi rosnące ceny paliw. ;p
Cóż... Producent tego jednośladu deklaruje, że pojazd ten ma zapotrzebowanie na benzynę na poziomie 2,5 l/100 km. A zbiornik tego cuda pomieści 9,5 l paliwa. Tak więc mogę tankować do pełna. :)
No i mam wytłumaczenie, że zakup tego pojazdu to nie było tylko spełnienie dawnych chłopięcych marzeń o Jawach, MZkach lub choćby jakimś Simsonie.
Tak więc tego lata mam zamiar przemieszczać się jak najczęściej na motocyklu lub rowerze.
Bo o rowerze nie zapominam i coraz bardziej doceniam pozytywny wpływ rowerowania na moją kondycję.
Ale wracając do motocykla/skutera.
Jest to mój pierwszy tego typu pojazd.
Powiem więcej... Nigdy wcześniej nawet nie jeździłem motocyklem.
Kupiłem, zarejestrowałem, odpaliłem i... pojechałem.
I od tej pierwszej przejażdżki jestem szczerze zakochany w mojej nowej maszynie. Jazda tym to sama przyjemność.
Pojazd prowadzi się zadziwiająco łatwo i wybacza wiele osobie, która dopiero się uczy techniki jazdy tym typem jednośladu.
Aż szkoda, że dopiero teraz zdecydowałem się na realizację tego marzenia sprzed lat.
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości