Jako rasowy celebryta (polityczny i obyczajowy) pan Robert Biedroń nie może sobie pozwolić na funkcjonowanie poza głównym przekazem medialnym. Więc musiał przypomnieć o swoim istnieniu.
A ponieważ ostatnio wątki dotyczące praw osób LGBT jakoś słabiej chwytają za "wrażliwe" serca to pan Biedroń postanowił pokazać, że jest wrażliwy także na problemy samotnych/samodzielnych rodziców, a szczególnie samotnych kobiet.
https://www.salon24.pl/newsroom/1227580,klopoty-samotnych-rodzicow-z-polskim-ladem-biedron-pis-dyskryminuje-samotnych-rodzicow
Jak widać samotny (czytaj samotnie wychowujący dzieci) ojciec nie wzrusza nawet pana Biedronia.
Nie wiem jak tam wyglądały w przeszłości relacje pana Biedronia z ojcem, ale dla mnie ojciec jest tak samo ważnym rodzicem w kwestii odpowiedzialności za wychowanie dziecka.
Nie wiem też jak wyobraża sobie pan Biedroń rolę ulg podatkowych ale jak dla mnie to powinny one do czegoś zachęcać.
Tak więc ulga na dzieci i wspólne rozliczenie z małżonkiem ma wspierać rodziców oraz motywować ich do wspólnego, równoprawnego wychowywania dzieci w rodzinie. W rodzinie, w której i ojciec, i matka ponoszą koszty oraz inne obciążenia wynikające z opieki nad potomstwem.
Ale tej tradycyjnej formy równouprawnienia pan Biedroń pewnie nie zna, może nie doświadczył i dlatego tak usilnie propaguje jakieś inne dziwactwa.
Dlatego pewnie też pan Robert Biedroń nie podzieli mojej opinii o tym, że wspólne rozliczenie "samotnego rodzica" z dzieckiem tak jak to wyglądało dotychczas było raczej zachętą do kombinacji niż realnym wsparciem dla ludzi, który w roli samotnego rodzica znaleźli się nie z własnego wyboru.
Tak... Pan Biedroń nie chce dostrzec tego, że na tej formie rozliczenia najwięcej mogli zyskać ludzie dobrze sytuowani, którzy w większości sami decydowali się na życie bez tworzenia formalnych związków. M. in. po to aby móc korzystać z takich ulg i innych promocji życia bez zobowiązań.
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo