Czystki etniczne to kolejna zbrodnia jakiej dopuszcza się Rosja w wojnie z Ukrainą

Ponad 3 miliony ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia Ukrainy i ucieczki poza granice tego kraju. Ilu w ogóle musiało opuścić swoje domy i w popłochu uciekać z obszarów ogarniętych rosyjską agresją, tego możemy się tylko domyślać. Ale zapewne są to kolejne miliony uciekinierów błąkających się po wolnym od okupantów obszarze Ukrainy.

Cały czas obserwujemy brutalne ataki armii rosyjskiej na cele cywilne. I nie ma co się oszukiwać... To są celowe ataki.

Nie mogą pokonać obrony wojsk ukraińskich, to mszczą się na ludności. Takie słowa można usłyszeć w naszych mediach.

Ale raczej nie tylko chęć zemsty jest powodem do ataków na ludność cywilną. Siły okupacyjne ordy moskiewskiej działają z premedytacją w celu zastraszenia jak największej grupy ludzi. I jest to dla nich cel równie ważny jak militarne rozbicie wojsk ukraińskich.

Po pierwsze:

Jest to rodzaj czystek etnicznych. Tak... Moskwa chce zająć część terytoriów należących do Ukrainy i już prowadzi działania zmierzające do ułatwienia sobie przyszłej okupacji tych terenów. Czyli chce po prostu zmusić jak największą liczbę ludności do opuszczenia tych terenów. Tę większość mieszkańców Ukrainy, która nie chce dołączyć to tzw Rosyjskiego Świata. 

Takie działania wojsk agresora można śmiało nazwać czystką etniczną i jest to wprost zaliczane do zbrodni wojennych. 

Po drugie

Zmuszenie jak największej liczby mieszkańców Ukrainy do opuszczenia swoich domów oraz migracji (także poza granice kraju) ma też szerszy wymiar w strategii opanowania tego kraju przez Rosję. Otóż wiele wskazuje na to, że jest to jeden z ważniejszych elementów destabilizacji państwa ukraińskiego oraz państw z nim sąsiadujących. Rosja prawdopodobnie liczy na to, że masowa migracja wywoła poważny kryzys humanitarny. Kryzys, który złamie w społeczeństwie ukraińskim chęć oporu, a w krajach sąsiadujących z Ukrainą wywoła panikę i zniechęci do wspierania legalnych władz w Kijowie. 

Taki scenariusz był przecież trenowany przez siły rosyjskie i białoruskie podczas ostatnich manewrów Zapad oraz w trakcie tzw. kryzysu migracyjnego na granicy Polski z Białorusią.