Jak mogłem usłyszeć w lokalnym radiu prezydent SKMK pan Jacek Majchrowski jest sceptycznie nastawiony do pomysłu budowy sieci metra w podwawelskim grodzie. Wręcz wprost sugeruje, że to się nie opłaca.
Ale przecież Kraków to drugie co do liczby ludności miasto w Polsce.
Władze Warszawy już mówią o budowie trzeciej linii (coś takiego mi się obiło o uszy), a gospodarz Krakowa twierdzi, ze taki biznes się po prostu nie opłaca. Nie opłaca bo...
Bo podobno Krakowie ludzie są mało mobilni. Że jak to określił pan prezydent "są za małe przepływy pasażerów".
No cóż... Może i jest w tym trochę racji ale jak mają być krakowianie bardziej mobilni skoro stan infrastruktury komunikacyjnej oraz czasy przejazdu środkami komunikacji publicznej sugerują, że równie dobrze można po mieście przemieszczać się pieszo, hulajnogą lub rowerem.
Ale znając rdzennych mieszkańców grodu Kraka to wielu z nich będzie podzielać opinię prezydenta Majchrowskiego w tej kwestii. W końcu już raz w referendum miejskim nie poparli pomysłu na budowę kolei podziemnej w swoim mieście.
A tak już bardziej na poważnie... Komunikacja miejska jest po prostu deficytowa. A idąc tokiem myślenia ludzi takich jak prezydent Majchrowski to budowa metra spowodowałaby przede wszystkim to, że ta część miejskiej infrastruktury byłaby jeszcze droższa w utrzymaniu, a za tym jeszcze bardziej deficytowa.
I dlatego się nie opłaca.
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości