W postępowym świecie dzielenie ludzi ze względu na płeć lub kolor skóry jest złe. Podobno jest złe... Ale wszystko zależy od okoliczności i od tego kto dzieli.
I tak pewien popularny serwis udostępniający filmy oraz seriale najwyraźniej ma swój własny zbiór zasad dotyczących podziału na ludzi i kategorie filmowe. I w tym serwisie już dopuszczalny jest podział na podstawie płci lub koloru skóry postaci występujących w filmach i/lub serialach.
I tak... Oprócz neutralnych kategorii takich jak thriller lub dramat mamy:
- Programy i seriale z silną postacią kobiecą
oraz
- Black Stories
No cóż... Najwyraźniej kategoria "silna postać" byłaby za mało wymowna i zagubieni poszukiwacze silnych kobiet nie mogliby się odnaleźć w tym świecie.
Ale już Blak Stories jest dla mnie dziwne bo jakby nie patrzeć zaczyna to przypominać jakieś rasowe getto. No bo w końcu o wartości filmu chyba nie powinien decydować kolor skóry aktora lub aktorki? Zwłaszcza jeśli twierdzi się, że kolor skóry nie powinien decydować o doborze aktorów do poszczególnych ról i ciemnoskóra aktorka może zagrać postać historyczną, która jedna była biała.
Może jednak ta poprawność dotycząca rasy lub płci jest tylko powierzchowna, a w gruncie rzeczy jest to tylko inna forma segregacji ze względu na kolor skóry lub płeć?
Bo jak dla mnie np. Gliniarz z Beverly Hills to dobra komedia a nie "Black Stories".
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura