Nie jest tajemnicą, że Donald Trump spotkał się swego czasu z Lechem Wałęsą. Są nawet w sieci słodkie foty z tego wydarzenia.
Jednak najwyraźniej Donald Trump nie potraktował tego spotkania z należytą powagą, a Lecha Wałęsę chyba chciał pokazać jak maskotkę w kolekcji.
I to mógł być wielki błąd Donalda Trumpa. Nie słuchał Lecha Wałęsy i nie skorzystał z okazji do nauki z życiorysu noblisty.
A podobno już wtedy Lech Wałęsa ostrzegał Donalda Trumpa przed zbytnim zaangażowaniem w media społecznościowe.
"A ja wtedy do niego... Donald lepiej nie pisz tyle na tym Tłiterze i Fajansbuku bo źle na tym wyjdziesz..."
Tak. Mógł brać przykład z Lecha i pisać mikrobloga na Wykopie. Wpisów Lecha Wałęsy mimo zawartych w nich pogróżek i kompletnego odjechania od rzeczywistości nikt nie kasował, a konta nikt nie blokował... Lech Wałęsa zamknął je sam jak przeniósł się ze swoją twórczością na Facebooka.
Cóż... Teraz Donald Trump pobiera nauki takie same jak Lech Wałęsa po swojej prezydenturze.
Obaj uczą się jak to jest gdy się przegra po kadencji, która miała być najwspanialsza w historii ich państw.
Lech Wałęsa chyba do dziś nie wie dlaczego przegrał z Aleksandrem Kwaśniewskim, a Donald Trump chyba równie długo nie dowie się co było przyczyną jego porażki w konfrontacji z Joe Bidenem.
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka