Epidemia i realne zagrożenie utratą zdrowia lub życia sprawiło, że tematyka "ekologiczna" zeszła jakby na plan dalszy. Temat globalnego ocieplenia już nie porusza tłumów.
Nawet bredzenie o wirusach, które pod wpływem globalnych zmian klimatycznych uwolniły się z azjatyckich lodowców nic tu nie pomoże.
Tak... Nikt się dziś nie przejmuje tonami plastikowych woreczków i jednorazowych rękawic, które w ekspresowym tempie trafiają do koszy na śmieci. Dziś higiena jest ważniejsza niż to ile takich plastików wyrzucamy każdego dnia.
Cóż... Nie szkoda róż gdy płonie las.
Nawet Greta Thunberg aby o sobie przypomnieć musiała doszukać się u siebie objawów infekcji spowodowanej koronawirusem... Bo jak tu żyć bez mediów i kamer? Jak żyć w czasach gdy ludzie nagle stracili zainteresowanie tym ile CO2 emitują krowy?
Niestety moi drodzy... Lodowce górskie są wiecznie w ruchu. Lód w nich stale się przemieszcza. Wolniej lub szybciej ale stale... Zawsze coś tam się z nich wytapia. Tak więc raczej nie tu szukajcie przyczyn epidemii.
Zdecydowanie przydałoby się tu więcej pokory...
Bo współczesne ruch ekologiczne też są wytworem cywilizacji... Cywilizacji stworzonej przez ludzi, którym się wydawało, że nie ma już na tym świecie rzecz, które mogą być po prostu silniejsze od nich.
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości