Z powodu epidemii wiele instytucji i urzędów ograniczyło swoją działalność lub wręcz zrezygnowało z obsługi bezpośredniej petentów. A nawet jak coś jest jeszcze otwarte to mnie jednak jakoś mniej się chce fatygować osobiście i... narażać np. na stanie w kolejce. Tak... Jakoś już odechciało mi się osobistego składania dokumentów np. w Urzędzie Skarbowym.
Wiem, że urzędy skarbowe na razie nie przyjmują petentów ale nawet jak powiedzmy w maju zaczną to... i tak to będzie musztarda po obiedzie, bo termin złożenia deklaracji mam do końca kwietnia. I jakoś nikt nic nie mówi o wydłużeniu tych terminów.
Dotychczas PITa liczyłem z wykorzystaniem programu komputerowego ale samą deklarację i tak składałem osobiście w US w formie papierowej. I żadne dotychczasowe zachęty nie zdołał mnie wcześniej nakłonić do tego by próbować tej sztuki online.
Złamał mnie dopiero koronawirus...
Ponieważ nie wiem kiedy epidemia ustąpi i kiedy będzie można zacząć funkcjonować bez ograniczeń zapobiegających jej rozprzestrzenianiu zostałem niejako przymuszony do tego aby wreszcie dostosować się do funkcjonowania w cyfrowych urzędach i załatwiania spraw online.
Dotychczas wystarczało mi, że mam konto w banku z dostępem przez internet. Ale teraz to trochę za mało.
Na szczęście to konto w banku dało mi możliwość utworzenia Profilu Zaufanego.
I tak jednego dnia udało mi się utworzyć Profil Zaufany, a dzięki niemu utworzyć później swoje Internetowe Konto Pacjenta i... rozliczyć podatek dzięki serwisowi podatki.gov.pl
Nawet nie sądziłem, ze pójdzie mi z tym tak szybko i sprawnie... I w sumie muszę teraz szczerze wyznać, że właściwie to szkoda, że wcześniej sam się nie zdecydowałem na takie rozwiązania.
Cóż... Nawet z ograniczeń wynikających z walki z epidemią mogą wyniknąć jakieś pozytywne zmiany. Może dzięki temu stałem się bardziej otwarty na nowe technologie i świat cyfrowych dokumentów?
A tak przy okazji...
Jeśli online można rozliczyć się z podatku, złożyć wniosek o dowód osobisty, zameldować się... To w sumie dlaczego nie można w taki sposób oddać głosu w wyborach?
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie