Nie chce mi się tu specjalnie wchodzić w polemikę z Karoliną Nowicką ale to, że Polaków ubywa a nasze społeczeństwo robi się coraz starsze nie jest zjawiskiem, z którego można się cieszyć. Może roboty kiedyś zastąpią na w fabrykach, ale to nie one będą kiedyś tworzyć nasze życie społeczne, kulturę, wartości. Taka wizja przyszłości to żaden postęp... To prosta droga do samounicestwienia całej dużej społeczności.
Cóż... W moim przekonaniu raczej nie należy oczekiwać, że w najbliższym czasie nastąpi coś co zahamuje ten proces depopulacji naszego kraju. Ani emigranci nie zaczną masowo wracać, ani nie nastąpi jakiś boom demograficzny.
Ci co wyjechali na zachód i udało im się tam coś osiągnąć. Ci, którzy tam założyli rodziny, tam doczekali się dzieci raczej nie będą chcieli podejmować ryzyka zaczynania wszystkiego od początku w Starym Kraju. Może wrócą na starość, na spokojną emeryturę i w ten sposób jeszcze pogłębią proces starzenia się naszego społeczeństwa. A dla ich dzieci... Dla wielu z tych dzieci Polska już nie będzie krajem ojczystym.
A ci, którzy nie wyjechali?
Cóż... Nam tu już skutecznie wmówiono, że aby pomyśleć o rodzinie to najpierw trzeba się urządzić. Że na tym rzekomo polega odpowiedzialność. Więc urządzamy się tak przez młode lata naszego życia. Jesteśmy ambitni więc w tym urządzaniu stawiamy sobie coraz wyższe wymagania... A potem odkrywamy, że z wiekiem to nasze "poczucie odpowiedzialności" tylko rośnie, a chęć do podjęcia ryzyka związanego z założeniem rodziny maleje.
Tak już jest i żadne ulgi podatkowe, żadne programy socjalne typu 500 Plus tego nie zmienią.
Komentarze
Pokaż komentarze (162)