Henryk P Henryk P
556
BLOG

Czarna propaganda PiS-u

Henryk P Henryk P Polityka Obserwuj notkę 4

Od czasu przekazania władzy przez Jarosława Kaczyńskiego Tuskowi, Pisowcy ciągle narzekają na rząd Tuska.
Sądzą, że władzę odzyskają tylko w przypadku zapaści we wszystkich dziedzinach. Od początku prorokowali katastrofę państwa.
Przy okazji ostatniego ataku zimy prawicowi politycy ogłosili, że państwo nie działa.
Podobnie było wcześniej, podczas letnich powodzi, kiedy to także - zdaniem krytyków - państwo silnie zanikło, a jeszcze premier zwalał winę na samorządy.
Nie trzeba chyba wspominać, że struktury państwa zupełnie zawiodły w sprawie śledztwa smoleńskiego, to wręcz katastrofa i kapitulacja państwa.
 Armii, żeby było jasne, nie ma, bo Tusk z Klichem ją praktycznie zlikwidowali.
Służba zdrowia to tylko kręcenie lodów przez Platformę.
Sądownictwo nie istnieje, zwłaszcza to uczciwe.
Edukacja jest w głębokim upadku, dzieci zaczyna się kształcić byle jak, aby szybko się wyuczyły zawodu i poszły pracować na emerytów.
Polityka zagraniczna rządu Tuska to szkodliwa mistyfikacja, obsługiwanie życzeń mocarstw, służalczość i administrowanie kondominium.
Państwo już oczywiście zaprzestało ścigania korupcji (po spacyfikowaniu CBA i wysłaniu na emeryturę agenta Tomka), sprzyja przestępcom, popada w klientyzm, dogadza tylko bogatym, chodzi na pasku oligarchów, walczy z krzyżem, brata się ze śląskimi separatystami, a więc chce rozbicia terytorium.
Komunikat o niespodziewanie wysokim wzroście gospodarczym skomentowano:
 Nasz sukces podszyty jest grozą, społeczny optymizm to beztroska, którą zwieje mroźny podmuch kryzysu.
Trzeba zatem ratować, co się da, bo z Tuska nic już nie będzie.
W kwestii mediów też podniesiono alarm.
Prawicowi dziennikarze skarżą się na monopol medialny Platformy, na czystki, jakich ta partia dokonuje w publicznym radiu i telewizji, które są - jak twierdzą - znacznie większe niż za czasów PiS (wtedy jednak nie protestowali).
 
Biadolenia radykałów zawsze wieszczyły upadek państwa i narodu. Teraz podobny ton nadają poważni zdawałoby się eksperci i publicyści.
To, że Platforma wciąż utrzymuje wysokie, jak na ten stan katastrofy, notowania w sondażach, tłumaczy się megamanipulacją medialną, niską świadomością obywatelską wyborców Tuska i brakiem patriotyzmu.
 
Autorzy tej czarnej propagandy mają zapewne różne cele.
Ale skutek jest podobny: wytworzenie poczucia, że sytuacja jest skrajnie niebezpieczna, a stery kraju są w rękach ludzi całkowicie nieodpowiedzialnych.
Politycy PiS dają do zrozumienia, że tu chodzi o jakiś interes Tuska i jego kolegów oraz o obcy wpływ, na zasadzie, że premier jest niesamodzielny w decyzjach, że z tajemniczych powodów musi realizować zewnętrzne postulaty i nieswoje plany, choć w swojej niegodziwości może im osobiście sprzyjać.
 Tusk może się tylko cieszyć z tych brutalnych ataków, z tych formułowanych bez żadnych zahamowań oskarżeń.
Jak pokazują wyniki ostatnich wyborów samorządowych, a także badania opinii publicznej, Polacy w znakomitej większości mają inne odczucia.
Racjonalizm i konkretne interesy, okazuje się, przełamują ideologię zastąpienia tego państwa jakimś innym państwem PiS.
(skrót artykułu)
Henryk P
O mnie Henryk P

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka