- K..., czekaliśmy do niedzieli na
PiS pier..., a pier... Zalewska się z Tobą układała tak? Za tę jedną prezydenturę? Tak jak to zmawiamy, no i ch...!
- mówił m.in. senator PO Roman Ludwiczak.
Ludwiczuk miał proponować pełnomocnikowi sztabu wyborczego Lubińskiego Longinowi Rosiakowi stanowisko wicestarosty wałbrzyskiego, a jego żonie pracę w jednej ze spółek miejskich oraz atrakcyjny wyjazd na wakacje, jeśli ten przejdzie na jego stronę.
Ludwiczuk jest szefem sztabu Piotra Kruczkowskiego (PO), obecnego prezydenta Wałbrzycha, który ponownie ubiega się o to stanowisko.
Kilka godzin po wydaniu oświadczenia, w którym przeprasza za swoje słowa, senator zrezygnował z członkostwa w PO.
Czasy się zmieniają, ludzie też, ale mentalność kupiecka polityków na Polskiej scenie politycznej niezmiennie trwa.
Czasami takie nagrane próby przekupstwa wychodzą na jaw, większość jednak pozostaje między kupczącymi stanowiskami politykami.
Czy to kupczenie kiedyś może się skończyć?
Pytanie retoryczne.
Fragmenty rozmowy Rosiaka z Ludwiczukiem
"Longin Rosiak:
Ja Ci wierzę, no wiesz Ty jesteś mistrzem, ale jest ktoś jeszcze, Ty nie startujesz na prezydenta.
Roman Ludwiczuk: No sam projektu jakiegoś poważnie nie można robić.
Czyli jak się umawiamy?
Ja rozmawiam z Piotrkiem (prawdopodobnie Kruczkowski) proszę ja Ciebie, bo to wiesz, jeżeli mamy jakieś.
Dziś jest wtorek. Środa, czwartek?
To jest kwestia twojej osoby Longin. K...a o czym mamy gadać? No? Jak zrobisz stop, to On (przyp. Lubiński) nie ma żadnych szans. Ty to wiesz i ja to wiem. Co by to miało nie znaczyć. K...a"
(...)
Ale konkretnie, umawiamy się na konkretne spotkanie?
Mówię Ci jedną rzecz, o 10:00 jest konferencja, biorę Piotrka na bok, powiem, że możemy, jak On wyraża zgodę to, no to wiesz. To mu powiem spotkaj się z Longinem i dogaduj się.
Słuchaj, ale bez ciebie on (Kruczkowski) się nie spotka.
W perspektywie czasowej możemy, proszę ja Ciebie, żeby k...a zrobić jakiś projekt proszę ja Ciebie. Wiesz pod tym gównem (koalicja z SLD) ja się podpisałem, Kaśka (przyp. Mrzygłocka), Gołębiewski, to nie możemy siebie w ch...a robić, nie dzisiaj, być może przedwcześnie podpisałem. Być może w sobotę za mało konkretnie gadaliśmy. O Kruczkowskim niepotrzebnie, trzeba waliliśmy było o projekcie gadać. Byś w sobotę powiedział okey, jadę do Egiptu czy gdzieś, warunki, Ala idzie tam gdzie mówisz, Ty do starostwa i sprawa jest załatwiona k...a. Tak by było k...a i sprawa jest załatwiona, k...a powiesz okey i skumasz nie.
Ale to nie było takich konkretów.
Ale to Ja Ci mam mówić i k...a dzisiaj by nie było, przygarnęlibyśmy PiS zasrarany k...a i do widzenia.
(...)
Ale to Ja Ci mam mówić i k...a dzisiaj by nie było, przygarnęlibyśmy PiS zasrarany k...a i do widzenia.
Ludwiczuk
A ja się cieszę z jednego tak między nami, nasze rozmowy są konstruktywne, cieszę się, że powoli dochodzimy do konkretów, że wiesz jest czas jest wtorek.
K...a za....śmy tą rozmowę w sobotę. Tylko to k...a za daleko poszło. Za daleko te k...a oskarżenia. Te wiesz, te k...a, te Ryśki, za bardzo się dałeś utożsamić proszę ja ciebie z tym takim co się ciągnie za tym. Ty nie zasłużyłeś, takie jest moje zdanie.
Zasłużyłem na to?
Nie. Ty nie zasłużyłeś, żeby Cię k....a tak j....ć k....a, tak samo jak mówią w Wałbrzychu, że ja za...em koszykówkę. Ja wy...em Górnika Wałbrzych w koszykówce.
"(...)"
A ta współpraca była super tak między nami.
A i gdzieś poszedłeś, marzenie Twoje to te starostwo zasrane. Trzeba o Mirku powiedzieć było k...a ok. usiądźmy i idę w poniedziałek idę, bo się źle czuje i idę do tego szpitala. I wystarczyło, że wyciągasz to i w poniedziałek nic nie piszemy, tylko się ugadujemy ku...a na 100 procent. Byłbyś wicestarostą k...a, miałbyś radę, po prostu byśmy w to poszli. A On ch... Lubiński po prostu, Mirek Lubiński potrzebował cię do jednego."
To tylko fragment rozmowy. Podczas niej Ludwiczuk mówi też o marszałku Sejmie Grzegorzu Schetynie czy posłance PiS Annie Zalewskiej
O Schetynie:
I wystarczyło, że wyciągasz to i w poniedziałek nic nie piszemy, tylko się ugadujemy ku...a na 100 procent. Byłbyś wicestarostą k...a, miałbyś radę, po prostu byśmy w to poszli. A On ch... Lubiński po prostu, Mirek Lubiński potrzebował cię do jednego.
Ludwiczuk
"Ludwiczuk:Schetyna przyjeżdża.
Rosiak: I co może powiedzieć Schetyna?
No niby co może powiedzieć ? Co może k...a Lonek? My jesteśmy dropsiami. Co może powiedzieć k....a? Może powiedzieć głosujcie na Kruczkowskiego bo to dobry kandydat na prezydenta i to wszystko co więcej powie. A u nas to się w dupie powywracało z dziennikarzami, oni tam pi...ą, że druga osoba w państwie przyjeżdża. Him hy. Ile (dacie)? To puścimy. (chichot) ku...a."
O Zalewskiej:
"Rosiak: Myśmy wcześniej z nimi rozmawialiśmy i Mirek (Lubiński) nic im nie obiecywał. Bo nie jest w stanie tego obiecać.
Ludwiczuk: Z góry przykaz, Napieralski przycisnął.
Proszę mi wierzyć, że jak przeczytałem ten tekst, jestem w szoku że mógłbym aż tak przeklinać.
Ludwiczuk
Ale powiem Ci szczerze nie wiem czy to dobry ruch z waszej strony.
Ale ja wiem, ja też k...a nie wiem czy dobrze zrobiliśmy. Ale k...a czekaliśmy do niedzieli na PiS pie....ny, a pie....na Zalewska się z Tobą układała tak? Za te jedną prezydenturę? Tak jak to zmawiamy, no i ch...! To dokładnie wiemy Mirek (przypuszczalnie Bartolik) w panice pyta k...a co teraz k....a? Czekaliśmy na Was (PiS) mieliście zarząd w sobotę, my byśmy w życiu z nimi nie poszli (SLD), dwóch od Ciebie czekało w kolejce w powiecie ku...a nie. Albo udawali, ze czekają."
TVN 24
http://tiny.pl/hwkf9
Inne tematy w dziale Polityka