Pewien przedsiębiorczy stolarz z Radomia, jak większość obywateli naszego kraju, w zdumieniu patrzył na sceny, rozgrywające się przed Pałacem Prezydenckim. Rozważał wszystkie za i przeciw, kalkulował i... wpadł na pomysł.
"Krzyż na kłopoty" - to jest to! Pomoże ludziom, a przy okazji poszerzy ofertę swojej firmy. O co chodzi? O zwykłego człowieka, który "w starciu z cynicznymi instytucjami nie ma szans". Tak przynajmniej było do niedawna. Ale...
- Gdy zdawało się już, że nie mamy żadnych szans, okazało się, że istnieje jedna rzecz, której boi się policja i urzędnicy:
Krzyż Święty - pisze pan Bogdan na stronie swojej firmy.
Postanowił ułatwić życie innym obywatelom:
W ciągu zaledwie kilku dni jesteśmy w stanie przygotować krzyż, wykonany z wysokiej jakości drewna, i zapewnić ludzi, którzy będą przy nim w sposób profesjonalny czuwać.
Pomożemy obronić miejsca przeznaczone pod budowę lub rozbiórkę, prywatne posesje, mieszkania i inne nieruchomości.
Nie dopuścimy do wejścia na teren niepożądanych osób. Obecność Krzyża gwarantuje przewagę nad służbami porządkowymi.
Cena i inne szczegóły (takie jak wielkość krzyża i liczba osób zaangażowanych przy jego pilnowaniu) jest do indywidualnego ustalenia, zależnie od rodzaju akcji.
Wszyscy nasi pracownicy zostali przeszkoleni, są osobami wierzącymi, odnoszącymi się do Krzyża z należytym szacunkiem i troską.
Istnieje możliwość dołączenia do ekipy ''profesjonalnych obrońców krzyża'' - na jednym z portali pracowych pojawiła się oferta pracy w firmie pana Bogdana, takiej oto treści:
Czuwanie przy krzyżu ustawionym w celu obrony miejsca lub obiektu. Wymagane:
1) Znajomość podstawowych polskich modlitw i pieśni religijnych
2) Dyspozycyjność
3) Umiejętność współpracy w grupie
http://tiny.pl/h74n8
Inne tematy w dziale Polityka