Czy Europejski Trybunał Sprawiedliwości rozwiązał problem „frankowiczów”?
Opublikowany w internecie wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie „frankowiczów” (sygn. C 26/19) wzbudził moje żywe zainteresowanie.
Jest on niewątpliwie korzystny dla „frankowiczów”, jednakże nie rozwiązuje ich wszystkich problemów. Problem kompleksowo może zostać rozwiązany tylko w drodze interwencji ustawodawczej (przekształcenie kredytów denominowanych we frankach szwajcarskich w kredyty złotówkowe według kursu z dnia zawarcia umowy).
Wyrok ten niewątpliwie będzie jednak wpływał na linię orzecznictwa sądów polskich, które zaczynają uwzględniać już nie tylko interesy banków, ale też „frankowiczów” (powodów, pokrzywdzonych).
Wyrok ten jest dla KNF, KSF, ZBP i Rządu RP ostatnim sygnałem, że rozwiązanie tego problemu nie można przesuwać w czasie, gdyż jak napisał do mnie Pan Mariusz Krzaczek, należy podjąć kroki w kierunku rozbrojenia tykającej frankowej bomby. W mojej ocenie ta frankowa bomba rzeczywiście tyka i może zdetonować cały system bankowy, a na tym nie zależy również samym „frankowiczom”, którzy czują się oszukani, celowo i świadomie wprowadzeni w błąd.
Wszyscy ostatnio o tym piszą, mówią, a tak naprawdę, w przeciwieństwie do innych krajów, nic się sensownego nie dzieje. Chowanie głowy w piasek nie rozwiązuje problemu.
Mam nadzieję, że w pozwach zbiorowych, które wpływają do sądów, podniesiona będzie również argumentacja wynikająca z wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Oczywiście, należy wcześniej zapoznać się dokładnie z treścią tego wyroku oraz jego uzasadnieniem. Nie znam uzasadnienia tego wyroku, dlatego mój komentarz jest ostrożny.
Inne tematy w dziale Gospodarka