Niebawem wpłynie do Sejmu rządowy projekt ustawy reformującej OFE. Prawdopodobnie zlikwidowana zostanie część obligacyjna, a pozostawiona część akcyjna. Będzie to swoisty kompromis, na którym zyska Państwo, a stracą Towarzystwa zarządzające OFE i oczywiście członkowie OFE (przyszli emeryci).
Skok na kasę jest oczywisty. Nie jest ważne, czy ten skok określimy mianem wywłaszczenia, uwłaszczenia, czy konfiskaty. Chodzi, bowiem wyłącznie, o ratowanie budżetu. Nie wiem na jaki okres czasu ta „kroplówka dożylna” Rządowi Tuska wystarczy. Może na rok? Dla mnie bardziej istotne jest to, iż – podobnie jak miliony Polaków – zostanę za chwilę przez Pana J. V. Rostowskiego po prostu wyrolowany. Zostanę zdany na łaskę ZUS-u, który może zbankrutować. Takie są prognozy niektórych ekspertów.
Do niedawna mieliśmy 14 Otwartych Funduszy Emerytalnych. Ostatnio ta liczba zmniejszyła się do 13, bo zniknął OFE Polsat. Rodzi się pytanie, ile kolejnych Funduszy Emerytalnych zniknie po reformie J.V. Rostowskiego i ile kolejnych milionów bądź miliardów zarobią ich właściciele, tak jak zarobił Zygmunt Solorz? Przypomnę, że OFE Polsat był jednym z najmniejszych otwartych funduszy emerytalnych. Został on niedawno przejęty przez OFE PKO BP. Zygmunt Solorz zarobił na tej transakcji „tylko” 60 milionów złotych. Taką kwotę podały media. KNF nie miał żadnych zastrzeżeń do tej transakcji. Media nie podały, ile milionów zarobił Z. Solorz na zarządzaniu przez wiele lat tym Otwartym Funduszem Emerytalnym.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo