W poprzedniej notce, z 19 stycznia, napisałem:
"Po gruntownym zapoznaniu się z 10-letnimi informacjami na temat Smoleńska, obawiam się, że i tu będzie brakowało otulenia prawdy o Ofierze Smoleńskiej miłością, bo taka symbioza jest nieodzowna, by ta prawda już więcej nie zabijała. Z drugiej strony udawanie, że ta sprawa już powinna zostać wyciszona prowadzi do zapiekłych żalów i podejrzeń, co w dzisiejszym świecie jeszcze bardziej utrudnia życie.
Prawdę trzeba otulić miłością, ale nie wolno jej przemilczeć.
Wojna hybrydowa powinna wreszcie się zakończyć traktatem pokojowym."
Obecnie, kiedy ten film wreszcie wyemitowano, trudno mi zrozumieć dlaczego wówczas został zdjęty z anteny na trzy godziny przed emisją? A już kompletnym bezsensem jest skupienie się na zdjęciach Kopaczowej. Porażające jest pokazanie miejsca w kadłubie, w którym nastąpił wybuch, rozrywający łączenie skrzydła z kadłubem, czyli najmocniejszy węzeł konstrukcyjny samolotu. Bez wybuchu ten węzeł zachował by się do końca. Dla ludzi co nieco obeznanych z techniką sprawa była oczywista już od ujawnienia kłamliwej narracji MAK o winie pilotów i pancernej brzozie. Problem tkwił w politycznej reakcji polskiego rządu. Rząd Tuska mataczył, a obecny coś ukrywa.
Przed emisją filmu Ewy Stankiewicz, ale już po emisji filmu przedstawiającego ustalenia raportu końcowego Podkomisji smoleńskiej, Premier Morawiecki spodziewa się rychłego opublikowania raportu Podkomisji. Ale jakie znaczenie ma mityczna NIAR, tego nie wie ani premier-historyk, ani chór gazet powtarzających: "instytut amerykański NIAR, czyli instytut, który zajmuje się katastrofami lotniczymi"? Gdyby to chodziło o NTSB, to tak, ale NIAR, wprawdzie też zaczyna się od "National" ... i tyle. Wątpię czy ten raport zostanie podpisany przez amerykańskich współautorów bez zgody CIA?
Jednak nadal nikt nie przedstawia oczekiwań wobec naszych sojuszników z NATO - w jaki sposób, zgodnie z Art. 5, mają nam przyjść z pomocą. Muszą wiedzieć, że naszym celem nie jest wojna odwetowa, a przyznanie się Rosji do winy i odstąpienie od agresji. I ma to mieć formę traktatu pokojowego! Czy w sytuacji braku określenia tego celu można się spodziewać podpisu pod raportem Podkomisji, złożonego przez amerykańskich współautorów?
Trzeba zadać sobie pytanie - Dlaczego nikt z rządzących nie mówi prawdy? Nawet Prezes?
Bo prawdę trzeba udowodnić procesowo, w sądzie! A na nasze sądy można liczyć tak, jak na TSUE.
Pozostają amerykańskie służby specjalne, amerykański NTSB i sądy amerykańskie, bo tam są niepodważalne dowody i moc sprawcza wyegzekwowania wyroku, ale Amerykanie muszą chcieć to ogłosić.
A my musimy myśleć o tym jak Amerykanów przekonać, zanim dogadają się Niemcami i Rosją. Takie porozumienie USA z Europą jest niezbędne w obliczu trwającej już wojny handlowej z Chinami. A pamiętajmy, że Jedwabny Szlak prowadzi przez Bramę Smoleńską i Polskę, co nie pozwala, byśmy stali sobie z boku, bo zostaniemy przedmiotem tego porozumienia. Zawadzającym przedmiotem.
Rzetelne postawienie kwestii smoleńskiej jest naszą przepustką do stołu negocjacyjnego. Ale zaspokojenie naszego łaknienia prawdy nie może prowadzić do postawienia świata na krawędzi wojny nuklearnej między Rosją a USA. Dlatego Amerykanie nie ujawnią dowodów satelitarnych ze Smoleńska dopóki nie będą widzieli w tym własnego interesu.
Takie pokojowe rozwiązanie 35 lat temu realizował Jan Paweł II we współpracy z Reaganem. I zadziałało, poprzez pierestrojkę, na całe 20 lat. Wtedy Rosjanie wycofali Armię Czerwoną z Europy Środkowej, dziś trzeba zdemilitaryzować Obwód Kaliningradzki.
Wojnę polsko-polską będzie można wyciszyć dopiero wtedy, kiedy rozkazy z wojny hybrydowej zostaną upublicznione wraz z nazwiskami wykonawców tych rozkazów, zarówno rosyjskich, jak i polskich współpracowników.
Rodzinnie jestem mężem, ojcem i dziadkiem. Maksyma życiowa: polityka zbyt mocno wpływa na nasze życie, by ją zostawiać zawodowym politykom. Politycznie: - aktywne uczestnictwo w budowaniu SOLIDARNOŚCI od 1980 - moderator Katedralnego Duszpasterstwa Młodzieży,do 2 lipca 2016 - członek Rady Politycznej PiS. Do końca września 2014 pracowałem jako parkingowy i wówczas mój blog miał nazwę "Zapiski Parkingowego". Po wygranych przez PiS wyborach czas najwyższy, by Polska zrealizowała swoją misję powstrzymania podboju Europy przez tandem KGB-NRD. Od stycznia 2016 pracuję jako kierowca małej ciężarówki i czekam na możliwość przyczynienia się do realizacji powyższej misji.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka