W PRl-u byli to ludzie związani z prasą, radiem i telewizją, ogólnie mówiąc z mediów i propagandy.
Dziś wiele się nie zmieniło – doszedł Internet i reklama. I ci i tamci, są i byli święcie przekonani o swojej mądrości, ba, nieomylności. W czasach przeszłych ugruntowano niepodważalną wiarę w słowo pisane oraz jego wizualizację. Stąd bezkrytycyzm w odbiorze treści telewizyjnej i zastępowanie wiedzy wiarą w informację przekazywana przez media.
Dzisiaj każdy jednak sam się koncesjonuje pisząc co chce w Internecie. Kiedyś było to niewyobrażalne. Koncesję na inteligencję mieli dziennikarze partyjnych tygodników ubranych w liberalne fatałaszki a mądra to już była chyba tylko Trybuna Ludu.
Przyznać trzeba, że dziś niby tak samo się uzyskuje koncesję trudniej jednak być mądrym na wyłączność gdy tej nie ma.
I to mnie cieszy.
/Kiev - 9.11.2008/
Inne tematy w dziale Polityka