Rolex Rolex
103
BLOG

OBAMOMACHIA Z FLEGMĄ

Rolex Rolex Polityka Obserwuj notkę 44

       Nauczyciel, dbający o czyszczenie mojego angielskiego ze złogów nabytych w kontaktach ze zwykłymi mieszkańcami Zjednoczonego Królestwa, stylista i człowiek kultury, pedantyczny i punktualny, pojawił się na wczorajszym spotkaniu z kilkuminutowym opóźnieniem. Zgodnie z miejscowymi zwyczajamiy swoje zdziwienie wyraziłem nie wprost. "Dobrze, że już jesteś, wstawię wodę na kawę. Bedzie za sekundę, bo przed chwilą skończyła się gotować." Spojrzał na zegarek i mruknął "Oh, I see I am late. But it's time for a change".

Powszechny dystans i cynizm cechujący Brytyjczyków nie za bardzo dawał się wpasować w amerykański i światowy entuzjazm dla zmian. Co nie znaczy, że nie próbowali. Tuż przed wyborami BBC dostrzegła antybushowski ruch negacjonistyczny i nadała w czasie najwyższej ogladalności reportaż o ludziach prezentujących odmienne niż oficjalne poglądy na zamachy z 11 września. W programie wystapili twórcy filmu "Painful deceptions", dostepnego (z polskimi subtitles) tu: http://video.google.com/videoplay?docid=4618227146744255189

"Oficjalnej, amerykańskiej wersji zdarzeń nie można ufać za grosz" stwierdził mój nauczyciel pożerając dwunaste z kolej maslane ciasteczko (nie to żebym mu żałował, ale pożerając ciasteczka podnosi koszt swoich usług). "Jak zaufać ludziom, którzy datę 11 września piszą 09/11? Oburzające! Ale czegóż oczekiwać od Amerykanów? zapytał filozoficznie.

Tuż po wyborach BBC postanowiła się poentuzjazmować i w związku z tym, że nie łatwo było jej złapać entuzjantów, postanowiła działać niestandardowo. Zaprosiła do studia czarnoskórą byłą podsekretarz czegoś tam w rządzie JKM, znanego czarnoskórego rapera z East London, a przed wymianą uwag zaproszonych gości wyemitowała krótki reportaż z londyńskiego schroniska czarnoskórych migrantów Z St.Vincent and Grenadines. Wszystkich, którzy w tym momencie uważają, że robię sobie jaja, solennie zapewniam, że nie.

A wszystkich, którzy od teraz uważają Brytyjczyków za jeszcze bardziej cynicznych, zdystansowanych i ociekających sarkazmem niż dotychczas sądzili, informuję, że to niewykluczone.

Pani podsekretarz stwierdziła, że konserwatyzmowi Brytyjczyków winien jest język. Amerykanie są o wiele mniej powściagliwi, w związku z czym nagminnie nadużywają słów: "hope", "change", "freedom", a to z kolei przekłada się na większą otwartość i spontaniczność wyborów.

Raper pogrzebał sprawę, bo wydobył z siebie coś w stylu: "U no bru, Dat's change, c u 2morro! We're happy, and me hood, U c u can do evryfin' if u 1ted.

Babcie zgromadzone przy stoliku w londyśnkim schronisku emigrantów z St. Vincent and Grenadines pokazywały znak "v" i były niezmiernie wzruszone. Niestety, strasznie przypominały nasze mohery, o czym wszystkim, polskim obamomanom donoszę z przykrością.

"God bless Obama, God bless America!" wołały babcie, a spiker skiwtował to bardzo charakterystycznym opadnięciem kącika ust, co raczej odnosiło się do religijnej inwokacji, niż do entuzjazmu jako takiego.

"Czy w Wielkiej Brytanii murzyn (black man) mógłby zostać premierem?" zadawano sobie w studiu pytanie, prezentując równocześnie dane statystyczne, z których wynikało, że liczba czarnoskórej ludności w Wielkiej Brytanii nie przekracza 3%.

Piasta chcemy, Piasta!" zawyłem pamietając o mitycznym milionie piastowskiego genotypu poniewierającego się od Iverness po Southampton.

Tymczasem na szklanym ekranie pokazano radość w afrykańskiej wiosce, z której pochodzi rodzina Baracka Obamy. Bosi wieśniacy z liśćmi w dłoniach tańczyli w szeregu w rytm tradycyjnego, miejscowego tańca, a ja pomyslałem że to już przegięcie.

Więc poszedłem do pubu.

"Sir Livingstone" perorował wysoki i chudy mieszkaniec Home Counties dzierżąc w ręku pintową szklanicę z popularnym, miejscowym bitterem. "Livingstone musiał znać jego pradziadków!".

"Were his ancestors from Zambia?" zapytała ta z duzym biustem, która zawsze zalega przy barze.

"Zambia, Zimbabwe, whatsoever" wytłumaczył wysoki i chdy pociagając ze szklanki.

Powiem Wam, że cięzko się żyje w Zjednoczonym Królestwie wśród tych wszystkich cyników, zgryźliwców i obśmiewaczy. Aż mi się tak marzy przenieść się do kraju, w którym ludzie entuzjazmują się szczerze i bezkrytycznie.

Time for a change!

 

 

Rolex
O mnie Rolex

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (44)

Inne tematy w dziale Polityka