Muszę się przyznać - nie jestem zwolennikiem PiSu. Tak jak nie byłem nigdy entuzjastą przedwojennego PPSu. No nie wierzę w etatystyczne państwo solidarności i sprawiedliwości społecznej, wyrównywania szans, bo to Bismarck wymyslił. Ten sam, który powiedział, że: kto za młodu nie był socjalistą, ten na starość będzie potworem, ale kto socjalistą na starość zostaje ten jest po prostu głupi. Tak powiedział, i jeśli twórca państwa socjalnego nas przed nim ostrzegał, to powinno nam to dać do myślenia.
Swojemu krajowi życzę jak najlepiej. I dlatego, pomimo wszystko, będę popierał PiS do czasu, kiedy wypełni to, czego od niego oczekuję. A oczekuję, że dokona początków restytucji państwa - składowej europejskiej cywilizacji łacińskiej. Przede wszystkim, że przywróci pamięć. Wielkie zasługi Lecha Kaczyńskiego za uczynienie Powstania Warszawskiego żywym wspomnieniem, również dla młodych. Kaczyńskiemu udała się rzecz trudna: "sprzedał"(przepraszam) Powstanie różnym skate'om, dredom, blokersom, czy co tam się jeszcze teraz rodzi. Wierzę, że PiSowi uda się przywrócić elementarne pojęcia i prawdę o przeszłości, bo "fałszywa historia mistrzynią fałszywej polityki". Pisk byłych agentów nie przeraża mnie ani nie wzbudza współczucia, bo przecież nikt ich nie truje, ale ujawnia. Jaka to kara za marnowanie innym życia, kariery zawodowej, relacji rodzinnych... Żadna, ale niech będzie, że sprawiedliwa. Lamenty uboli i "obrońców praw człowieków", że posłuże się michalkiewiczowszczyzną, na wieść, że dostaną do końca życia jałmużne w postaci najniższej emerytury po ludzku mnie cieszy. Sprawiedliwie i ku pamięci pokoleń. Ciekawe, co powiedzieliby ci wszystcy humaniści, gdyby Niemcy wypłacały oficerom SS emerytury równe emeryturom współczesnych wojskowych.
Dziekuję PiSowi za oczyszczenie naszych służb specjalnych z wychowanków GRU. To dobry krok i podstawa do budowania niezależnej polityki zagranicznej. Jestem wdzięczny za przełamanie frontu obrony poglądów na prawo karne, resocjalizację, przestepczość rodem prosto z kosmosu. To duże osiągnięcie.
Jeśli ta polityka będzie kontynuowana mamy szansę na pozycję wyjściową taką samą jaką mają inne narody Zachodniej Europy; bez tego wschodniego smrodku, który zalegał w naszym kraju do niedawna.
PiS nie będzie rządził do końca świata i wcale mu tego nie życzę. Po wypełnieniu oczekiwanych przeze mnie zadań będę rozglądał się za ludźmi, którzy nie tylko potrafią utrzymać normalność, ale powalczyć o najwyższe cele. Nie o to, żeby gonić Irlandię, ale żeby przegonić Irlandię i zwiększać dystans. Bo pokojowe współistnienie narodów jest jak zawody olimpijskie. Dotąd biegliśmy w jednym bucie i z kulą u nogi. Z parą porządnego obuwia i bez kuli będziemy prezentować się lepiej, w zawodach chodzi jednak o to, żeby stanąć na podium.
P.S.
Przeraziłem się, bo wyobraziłem sobie, że ktoś mógłby pomyśleć, że ludźmi za którymi się rozglądam jest marsz. Komorowski jako Minister Obrony, Schetyna jako Prezes Zus, Piskorski jako Minister Skarbu, a Olechowski jako szef wywiadu... Nie, na pewno nie na nich czekam.
Inne tematy w dziale Polityka
