Rolex Rolex
88
BLOG

FONOTEKA

Rolex Rolex Polityka Obserwuj notkę 5
    Większość komentatorów salonu uznała za stosowne zainteresować się modnymi ostatnio i edytowanymi w coraz to większych ilościach materiałami fonograficznymi "z dziejów klasyki polskiej", materiałami  o charakterze mniej lub bardziej archiwalnym. Jeszcze nie przebrzmiało echo hitu "Oleksy blues", poruszającej do głębi opowieści o wewnetrznych rozterkach funkcjonariusza, jeszcze na ulicach, tu i ówdzie, da się usłyszeć nucony pod nosem szlagwort: "Będę jak brzytwa..." a producenci zapowiadają wypuszczenie na rynek nowego zestawu przebojów w wykonaniu samego Pana Prezydenta Aljeksandra (dobrze, nie będę nudny) Kwaśniewskiego, a nawet Żelaznego Leszka Kanclerza Millera. Kampania promocyjna została opracowana w najdrobniejszych szczegółach, a w promocję włączył się obecnie urzędujący Pan Premier, organizując spotkanie z wybitnymi twórcami, ale tylko po to, żeby ich zapewnić, że o materiałach fonograficznych nic nie wie i to nie on jest producentem. Trochę strata cennego czasu Pana Premiera, bo po co ciągnąć przez pół Warszawy dwóch facetów, korkując przy okazji pół stolicy, bo obydwaj mają konstytucyjnie zapewnione towarzystwo z BOR, żeby im powiedzieć, że się nic nie wie o produkcji? Przez telefom możnaby to powiedzieć! Chyba, że w Polsce już nikt nigdy nie powie nic przez telefon... Sami najbardziej zainteresowani oświadczają, że zbliżająca się premiera nie dotyczy ich oficjalnej dyskografii, a wydawnictwo będzie bootlegiem o charakterze pirackim. Ciekawe... Ja tam sobie myślę, że skoro wszyscy spotkają się u premera, to pewnie po to, żeby odsłuchać i uzgodnić, co dalej... publikować, nie publikować i za ile... Wszystkim, którze zawrzą oburzeniem na takie podejrzenie chciałbym przypomnieć, że premier Kaczyński zaprezentował się ostatnio w sporze z Marszałkiem Jurkiem jako pragmatyk, a pamiętajmy, że chodzi o popisy artystyczne nie byle kogo, ale byłych: Premiera i Prezydenta, a więc ludzi którzy wprowadzili nas odpowiednio: do Unii i NATO. Możliwa jest i taka opcja, że Pan Premier Kaczyński szlagiery zna, ale nie on jedyny i spotkanie ma na celu wspólne uzgodnienie reakcji na wypadek, gdyby utwory zaprezentowało jakieś niezależne wydawnictwo. Sprawa poważna, a konkurencja duża, bo autor i wykonawca poprzedniej serii szlagierów - Józef Oleksy - musi się podobno obawiać o własne życie. Ach, ten "ciąg na sławę!" Trochę byłoby szkoda, gdyby do prezentacji dzieł fonograficznych jednak nie doszło, bo na premierę czekam od czasu, kiedy mi Pan Prezydent Aljeksander (nie będę nudny) Kwaśniewski obiecał, że nadejdzie taki czas, że i zatańczy i zaśpiewa. Czyżby DVD?
Rolex
O mnie Rolex

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka