Policja zastrzeliła gangstera Gruszczyńskiego. Jak twierdzi, nie miała innego wyjścia. Ja twierdzę, że dostała osobiste polecenie ukatrupienia gada i to - jak sądzę - z Ministerstwa Sprawiedliwości (nieformalnie, rzecz jasna).
To Bardzo Dobra wiadomość. Wymierzenie jakiejkolwiek innej niż śmierć kary temu typkowi urągało by elementarnemu poczuciu sprawiedliwości. Facet przypadkowo (przy okazji innego zabójstwa) zabija człowieka, a śmiertelnie rannemu rzuca: "sorry". Po czym zabija brata ofiary nad tej ofiary grobem. (tego nawet Cosa Nostra nie robiła) i zapowiada zabójstwo kolejnych członków rodziny.
Praktyka zabijania tego typu zwierząt (przepraszam wszystkie zwierzęta - Mela, to nie do Ciebie!) przez policję łagodzi brak kary śmierci w kodeksie karnym.
A do przeciwników kary smierci: Czy nie uważacie, że wprowadzenie kary śmierci dało by temu mordercy szansę na obronę i sprawiedliwy proces?
P.S. To już nie blogotok, to blogopęd!
Inne tematy w dziale Polityka