Rolex Rolex
91
BLOG

KOMU TO ZUS-a?

Rolex Rolex Polityka Obserwuj notkę 12

Króciutko, bo właśnie wróciłem z rozjazdów i ledwie zipię. Pop pierwsze - przepraszam, że nie odpowiedziałem na wszystkie szanowne wpisy pod ostatnim postem, bo pisany był "w drzwiach". Serdecznie przepraszam.

Po drugie - jestem tak zziajany, że na ewentualne wpisy pod dzisiajszym odpowiem jutro, podobnie jak na te poprzednie.

A tekst bieżący też się do poprzedniego ma, jako że zastanawiano  się w tym poprzednim (w nim i pod nim) o tym, czy Polska to kraj normalny, czy może jakiś inny, i czy przydatne w opisie różnych poglądów na polskie sprawy są takie określenia, jak: republika bananowa, gang, układ, oszołomy, emigranci, frustraci, etc...

Czy, innymi słowy, żyjemy sobie w przeciętnym, europejskim kraju, czy też w republice bananowej, która przeciętny, europejski kraj udaje, a przekonują nas o tym:

a) banana twórcy

b) smakosze bananów (jak wiadomo ludzkie gusta to mroczna tajemnica)

c) ignoranci w sprawach owoców tropikalnych

d) rezonanci nieintencjonalni (młody człowiek chce szybko zostać intelektualistą i uważa, że najprościej przepisywać cytaty z dzieł tych, których za intelektualistów uważają gazety).

Jak powszechnie wiadomo, nie uważam mojego kraju (nad czym boleję) za kraj "normalny". Uważam go, w wielkim skrócie, za gigantyczną "ssawę", która wypompowuje z ludzi to, czego i tak nie mają w nadmiarze: pieniądze, a przede wszystkim całą energię i chęć społecznego działania.

Przykłady mógłbym mnożyć, a potem je dzielić, ale dzisiaj postanowiłem spróbować poddać pod przemyślenie ankietę, którą (ta dam!) wykonałem sam na obczyźnie w czasie tułaczki.

Otóż zadałem kilku znajomym cudzoziemcom żyjącym z różnego rodzaju działalności pytanie:

Czy kontynuowałbyś prowadzenie biznesu w oparciu o warunki zebrane poniżej w punktach:

a) niezależnie od przychodu, już po trzydziestu dniach prowadzenia działalności zmuszony byłbyś odprowadzić stały podatek w wysokości 200 funtów szterlingów, od siebie i od każdego z twoich pracowników.

b) zaliczki na roczny z nazwy podatek dochodowy (w który wymienione w punkcie pierwszym 200 funtów szterlingów się nie wlicza) musiałbyś odprowadzać co miesiąc, pod groźbą kary, przy czym wymierzenie tej kary zależałoby od faceta w typie miejscowego handlarza używanymi samochodami.

c) najwyższe możliwe zagrożenie finansowe za popełnione błędy w rozliczeniach mogłoby wynieść pięćsetkrotność średniej pensji krajowej.

d) popełnione błędy, nieterminowość, mogłaby skutkować uzyskaniem "criminal record", jako że wykroczenia skarbowe miałyby status przestępstw (karno-skarbowy).

e) nieistniałaby jednolita wykładania przepisów skarbowych, decyzje podatkowe urzędy skarbowe mogłyby podejmować według własnego widzimisię.

ODPOWIEDZI BYŁY NASTĘPUJĄCE:

Steven, lat czterdzieści, dobrze prosperujący pub i restauracja:

Stary, co to jest? Zimbabwe?

Tom, lat trzydzieści, własna firma IT:

kierunek: Australia. Nastepnego dnia.

Sally, lat pięćdziesiąt, pralnia chemiczna i naprawy odzieży:

To niemożliwe, rząd by do tego nie dopuścił.

Ciaran, lat trzydzieści, programista:

Bollocks! he, he, f... off!

Tutaj cytowanie można przerwać, bo zrobi się nudno.

Z moich doświadczeń wynika, że mieszkańcy wysp jakoś tam się od nas różnia, ale z drugiej strony nie, bo każdy liczy tak samo (a przynajmniej powinien).

To oznacza, że wielu Polaków, którzy mogliby w Polsce prowadzić działalność gospodarczą jej nie prowadzi. To również oznacza, że ci, co prowadzą, znajdują się w gorszej sytuacji niż ich brytyjscy konkurenci.

I co? Dalej normalnie?

Pozdrawiam

 

Rolex
O mnie Rolex

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka