Poprzednią notkę zwinęli mi salonowi strażnicy propełoskości być może za to, ze w tytule napisałem wprost, co takiego ryży wytrzeszcz obiecal prezydentowi Obamie jutro. Teraz nic nie napiszę, posluchajcie sami. W sumie nic nowego, bo obiecał mu dokladnie to samo czego dostarcza w nadmiarze co dzień swoim wyborcom w kraju:
Trzeba POwców i komuchów gnoić i piętnować bez pardonu. Wszędzie! W sklepie, na ulicy, przy kawie i wódce, nawet w publicznym sraczu. Niech nigdzie nie mają spokoju. To nie brak tolerancji. Po prostu lekcja dydaktyki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka