Wygłosił rzeczony myśl złotą, cytuję: "Czy żądanie dymisji rzędu na podstawie tych nielegalnych podsłuchów to nie jest szantaż?" A skasował nastepujacą replikę:
Pan najwyraźniej nie rozumie znaczenia słowa"szantaż" skoro takie rzeczy wypisuje.
A co do "nielegalnych podsłuchów"... dobrze byłoby gdyby wybrańcy narodu z takimi "nielegalnym" na plecach chodzili 24 godziny na dobę, Naród ma prawo wiedzieć czy na najwyższe stanowiska państwowe wybrał ludzi odpowiedzialnych rozumnych i moralnych czy bydlaków, oszustów i hochsztaplerów.
Bardziej "nielegalne" wydaje się bowiem oszukiwanie Suwerena w trakcie tzw. kampanii wyborczej niż ujawnienie planowanych matactw, machlojek czy choćby nawet słownictwa jakim się posługują "namaszczeni"..
Gdyby nie te "nielegalne" to byś się pan do dziś nie dowiedział że krajem rządzi zorganizowana grupa przestępcza więc dziękuj pan "nielegalnym"- nawet jeżeli złamali prawo uczynili to W STANIE WYŻSZEJ KONIECZNOŚCI i pro publico bono.
Trzeba POwców i komuchów gnoić i piętnować bez pardonu. Wszędzie! W sklepie, na ulicy, przy kawie i wódce, nawet w publicznym sraczu. Niech nigdzie nie mają spokoju. To nie brak tolerancji. Po prostu lekcja dydaktyki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości