W dzisiejszej (25.03.08) "Rzeczpospolitej" ukazał się bardzo dobry artykuł prof. Krystyny Pawłowicz pt. "Czy polska konstytucja jest jeszcze ważna?"
Poniżej kilka zdań z tego artykułu. Warto jednak przeczytać go w całości.
"Tak zwana zasada pierwszeństwa prawa wspólnotowego, o której mówi deklaracja nr 17 dołączona do traktatu z Lizbony, nie ma podstawy prawnej, nie jest zapisana w traktatach założycielskich (TUE, TWE), które negocjowały i podpisywały unijne państwa członkowskie. Nie była przedmiotem dyskusji państw członkowskich ani nie została zaakceptowana przez społeczeństwa. Ale od ponad 40 lat zasada pierwszeństwa jest utrwalana przez orzecznictwo Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS). (...) Jeśli z treścią i skutkami w deklaracji nr 17 dotyczącej „zasady pierwszeństwa” zestawimy postanowienia nieuchylonej jeszcze polskiej konstytucji z 1997 r., to ich wzajemna sprzeczność jest oczywista. Na przykład według art. 8 Konstytucji RP: „Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej” (a nie prawo wspólnotowe, jak twierdzi ETS). Według art. 104 konstytucji: „Posłowie są przedstawicielami Narodu” (polskiego) i ślubują strzec suwerenności i interesów Państwa (…), przestrzegając Konstytucji…”. Według art. 146 konstytucji to Rada Ministrów (a nie Komisja Europejska) „prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną RP”; Rada Ministrów ma „chronić interesy (polskiego) Skarbu Państwa” (a nie „interesu Wspólnoty”, jak nakazuje ETS i traktaty) itd. (...)". (źródło: http://www.rp.pl/artykul/111309.html).
Jako że istnieje sprzeczność, warto zatem zapisać art. 8 ust. 1 Konstytucji RP: „Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej” w ustawie ratyfikacyjnej w sprawie Traktatu z Lizbony. Czy taka oczywistość przeszkadza komuś?
zajmuje się stosunkami polsko-niemieckimi oraz prawem wspólnotowo-unijnym tzw. prawem europejskim
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka