Dzisiaj miałem to niezwykłe szczęście zakupić w jednym dniu dwa egzemplarze „Bild”a. Po ciekawym tekście Redaktora Marka Magierowskiego w Salon(ie)24 (http://blogrzeczpospolitej.salon24.pl/51377,index.html) postanowiłem zobaczyć sukces nowej ekipy naocznie. W pierwszym egzemplarzu „Bild”a nie znalazłem wspomnianego listu Premiera Tuska. Redaktor Magierowski zalecał i chwalił - cytuję: „No cóż, kiedy się chce prowadzić skuteczną politykę zagraniczną, nie można nie rozmawiać z Wall Streetem. Czasami trzeba nawet napisać list do niemieckiej bulwarówki. Cieszę się, że premier Tusk to rozumie.” Po takich jednoznacznych wypowiedziach stwierdziłem, że dostałem felerny egzemplarz i zakupiłem w innym miejscu drugi. W tym egzemplarzu „Bild”a także nie było listu Premiera Tuska. W ostatnim akcie rozpaczy włączyłem computer i w internecie znalazłem wspomniany list Premiera Tuska pod następującym adresem: http://www.bild.t-online.de/BTO/kolumnen/2007/12/vehlewald/10/grusswort,geo=3232908.html.
Redaktor Magierowski zachęcał - cytuję: „Różnica polega jednak na tym, że ani poprzedni premier, ani obecny prezydent nigdy takiego listu nie napisali. Woleli szarpaninę z „die tageszeitung” o kartofle, która ani im, ani Polsce chwały nie przyniosła. A na pewno nie przyczyniła się do tego, by niemieckie społeczeństwo uświadomiło sobie, że nie jesteśmy niepoprawnymi pieniaczami, tylko po prostu walczymy o swoje interesy w Europie. „Bild” to dość paskudny tabloid, ale czytają go miliony Niemców, nie tylko spawacze i kierowcy tirów, ale także polityczne elity. Sam pomysł Tuska (lub jego doradców) uważam za przedni, choć trudno dziś ocenić, czy i jakie efekty przyniesie.”
Tak więc nastąpiła nowa era walki o interesy Polski w Europie za pomocą internetu. Jako czytelników można na pewno przywołać „przyspawanych” do krzesła internautów.
Dlaczego list Premiera Tuska nie ukazał się w drukowanym „Bild”zie? Stoi za tym być może Erika Steinbach? Przeszkodził temu obszerny i bardzo dobry wywiad z Premierem Tuska we wczorajszej „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (http://www.faz.net/s/RubDDBDABB9457A437BAA85A49C26FB23A0/Doc~EBED0CCA095EF4EF080B4E4479D3A0117~ATpl~Ecommon~Scontent.html)?
P.S. Niestety brak w Berlinie bardzo dobrego, obecnie już byłego korespondenta PAP Jacka Lepiarza.
zajmuje się stosunkami polsko-niemieckimi oraz prawem wspólnotowo-unijnym tzw. prawem europejskim
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka