Dzieje się bardzo niedobrze. Autorzy Salon(u)24 używają plakatu Powiernictwa Polskiego. Znalazłem dwa przypadki. Niniejszym denuncjuję sprawców: (http://republikanin.salon24.pl/28236,index.html) oraz (http://yarrok.salon24.pl/28399,index.html). Wzywam wszystkich do zaniechania tych praktyk oraz szefa Salon(u)24 do sprawdzenia odpowiednich stron i skasowania plakatów. Powiernictwo Polskie już ponosi kosekwencje, grozi mu kara grzywny w wysokości do 250.000,00 euro, lub kara pozbawiania wolności do 6 miesięcy (http://hambura.salon24.pl/27995,index.html). Podobno żyjemy w globalnej wiosce. Członkowie BdV (Związek Wypędzonych) władają również językiem polskim. Strony Salon(u)24 są dostępne także w Niemczech. Sprawę zaostrza fakt, że ostatnio Pan Michał Tyrpa umieścił w Salon(ie)24 w języku niemieckim swój paszkwil pt. „Liebe „Vertriebene“ investiert in die Glaubwürdigkeit“ (http://mementomori.salon24.pl/27962,index.html). I o dziwo (?), chociaż artykuł ten ani minuty nie znajdował się na głównej stronie, został zauważony w Niemczech. Proszę spojrzeć w komentarze.
Jest jednak znikoma nadzieja. Powyżej podane dwa przypadki nie zawierają parafrazy cytatu Adolfa Hitlera: „Stoi przed nami ostatni problem, który musi zostać rozwiązany i który będzie rozwiązany. Są to ostatnie roszczenia o zwrot majątku, które postawiliśmy w Europie, ale są to roszczenia z których nie zrezygnujemy”.
Czy wpłynie to łagodząco na Erikę Steinbach i daruje tym razem Salon(owi)24?
zajmuje się stosunkami polsko-niemieckimi oraz prawem wspólnotowo-unijnym tzw. prawem europejskim
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka