Wczoraj (10.05.2011 r.) na spotkaniu z zagraniczną prasą Pani Kanclerz Angela Merkel powiedziała: "Mamy nadzieję na porozumienie (w rozmowach okrągłego stołu - PAP). Ważne jest, byśmy obchodząc 20-lecie traktatu naprawdę skoncentrowali się na jego tekście. To mógłby być klucz do rozwiązania" (źródło: http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/335048,merkel-ma-nadzieje-na-porozumienie-w-rozmowach-o-prawach-polakow-w-rfn.html).
Tekst traktatu znany jest od prawie 20-tu lat (tutaj cały tekst dla zainteresowanych: http://www.traktaty.msz.gov.pl/fd.aspx?f=P0000006258.pdf). Problem nie leży w zrozumieniu tekstu, tylko w braku należytego wypełniania postanowień traktatowych przez stronę niemiecką. Przyznaje to między innymiCornelia Pieper, która jest wiceministrem w Federalnym Ministerstwie Spraw Zagranicznych i koordynatorką niemiecko-polskiej współpracy międzyspołecznej i przygranicznej: „W traktacie jest mowa o tym, że Polonia musi mieć prawo do pielęgnowania języka i kultury. To się dotychczas nie uda- ło tak, jak powinno. Wynika to m.in. z tego, że w Niemczech mamy 16 landów, 16 ministerstw kultury i oświaty, 16 systemów edukacji. W moim landzie, Saksonii-Anhalt, załatwiłam, że co najmniej w dwóch szkołach będą zaję-cia z języka polskiego.” (źródło: http://www.rp.pl/artykul/28,655352_Rozmowa_z_Cornelia_Pieper_o_asymetrii.html).
Wbrew zapowiedziom w ostatni piątek (6.05.2011 r.) nie doszło do prezentacji wyników ponadrocznych polsko-niemieckich negocjacji, tzw. okrągłego stołu w sprawie Mniejszości Polskiej i Polonii w Niemczech (więcej tutaj: Polsko - niemiecki stół bez mniejszościhttp://www.rp.pl/artykul/653303.html).
W czerwcu planowane są polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe w związku z 20. rocznicą podpisania polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 17 czerwca 1991 r. Przed obchodami rocznicy traktatu nastał czas na realizację konkretnych zobowiązań a nie serdeczne uściski i poklepywanie się po plecach.
W obecnej patowej sytuacji okrągłego polsko-niemieckiego stołu najlepszym rozwiązaniem jest nie uleganie niemieckim naciskom, ale stworzenie protokołu rozbieżności i ustanowienie konkretnej mapy drogowej dla dalszych negocjacji. Jednak tylko wtedy, jeżeli niemiecki parlament wcześniej zrehabilituje członków dawnej Mniejszości Polskiej zlikwidowanej przez niemiecki reżim narodowosocjalistyczny (zobacz także: Negocjacje na kolanach http://www.hambura.salon24.pl/298690,negocjacje-na-kolanach).
Jeżeli nie doszłoby do rehabilitacji dawnej Mniejszości Polskiej przez niemiecki parlament, to pozostaje tylko jedno rozwiązanie: WYPOWIEDZENIE (art. 38)polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 17 czerwca 1991 r.
zajmuje się stosunkami polsko-niemieckimi oraz prawem wspólnotowo-unijnym tzw. prawem europejskim
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka