W artykule „Polska partia w Niemczech" (Jarosław Kałucki, „Rz", 23.02.2011 roku) adwokat Stefan Hambura i prezes Związku Polaków w Niemczech Marek Wójcicki wypowiedzieli się krytycznie na temat sytuacji obywateli niemieckich polskiego pochodzenia mieszkających w Niemczech.
Integrację polskich imigrantów ze społeczeństwem niemieckim można określić jako historię sukcesu. Od wielu dziesięcioleci do Niemiec napływają ludzie pochodzący ze wszystkich części Europy i świata. Mieszkają tam, pracują i w wielu przypadkach osiedlają się na stałe. Ze wszystkich grup imigrantów żadna chyba nie zintegrowała się z niemieckim społeczeństwem tak dobrze jak Polacy. [...]
Liczne dzisiaj w Niemczech grupy imigrantów – wywodzących się między innymi także z Turcji, Włoch, Hiszpanii czy Afryki Północnej – różnią się od mniejszości narodowych: te bowiem żyją z dawien dawna na terytorium innego państwa. [...] Dlatego w traktacie o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, który Niemcy i Polska zawarły w roku 1991, rządy obydwu krajów także rozróżniają między „członkami mniejszości niemieckiej w Rzeczypospolitej Polskiej" a „osobami w Republice Federalnej Niemiec, posiadającymi niemieckie obywatelstwo, które są polskiego pochodzenia albo przyznają się do języka, kultury lub tradycji polskiej", regulując tym samym zgodnie kwestię statusu. [...]
Wbrew temu, co się częstokroć twierdzi, tak zwane dekrety Göringa z roku 1940, wspomniane w artykule „Rz", również nie odnosiły się do kwestii statusu, lecz dotyczyły zakazu istnienia polskich stowarzyszeń i związków. Przedstawiciele Związku Polaków w Niemczech oraz pan mecenas Hambura żądają unieważnienia dekretów. Tymczasem ich anulowanie nastąpiło już dawno temu. Akty bezprawia reżimu nazistowskiego, zgodnie z art. 123 ustawy zasadniczej, straciły bowiem swą ważność z wejściem w życie niemieckiej konstytucji. Dotyczy to także dekretów Göringa. Ponowne unieważnienie przez Bundestag nie jest już zatem konieczne. Federalne Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało o tym pana Hamburę w październiku 2009 roku w odpowiedzi na jego pismo skierowane do kanclerz Merkel. [...]
(...)
Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Dlatego kilka tygodni temu utworzono Polsko-Niemiecki Komitet ds. Edukacji jako gremium Polsko-Niemieckiej Komisji Międzyrządowej ds. Współpracy Regionalnej i Przygranicznej, który zajmuje się przede wszystkim sprawą promowania nauki języka polskiego w Niemczech. W związku z tym przedstawiciele Niemiec i Polski analizują obecnie, także przy okrągłym stole, kwestię realizacji traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z roku 1991 i przygotowują nowe inicjatywy. W pracach tych uczestniczą oczywiście także przedstawiciele mniejszości niemieckiej w Polsce oraz Polaków mieszkających w Niemczech. 1 marca odbędzie się kolejne spotkanie okrągłego stołu.
Nie dajmy się zwieść: polsko-niemiecki traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy to po prostu historia sukcesu.
Konrad Lax, attaché prasowy Ambasady Niemiec w Warszawie
Rzeczpospolita
całość listu tutaj: http://www.rp.pl/artykul/618562.html
zajmuje się stosunkami polsko-niemieckimi oraz prawem wspólnotowo-unijnym tzw. prawem europejskim
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka