Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez kancelarię KBiW na sprawach związanych z ugodami kredytowymi, nawet 90% wspomnianych ugód może być niekorzystne podatkowo dla klientów banków. W efekcie klienci będą musieli liczyć się z ryzykiem podatkowym. W przypadku, gdy w ugodzie przewidziano wypłatę na rzecz kredytobiorcy określonej kwoty, a wypłata ta nie zostanie dokonana tytułem zwrotu świadczenia nienależnego, kwota ta może w całości stanowić dochód kredytobiorcy i podlegać opodatkowaniu zgodnie z obowiązującymi przepisami podatkowymi. KBiW do dziś doprowadziło do podpisania ponad 350 ugód, przy czym, poza nielicznymi wyjątkami, wszystkie były oparte o nieważność umowy, co eliminuje ryzyko podatkowe dla kredytobiorców. Kancelaria prowadziła dotychczas ponad 3 tys. spraw frankowych.
W 2022 roku Ministerstwo Finansów wprowadziło rozporządzenie zwalniające z opodatkowania osoby, które uzyskały umorzenie części lub całości swojego kredytu hipotecznego, a także te, które skorzystały z kredytu z ujemnym oprocentowaniem. Zaniechanie poboru podatku dotyczy zarówno osób fizycznych, jak i prawnych. Początkowo przepisy miały obowiązywać do końca 2023 roku, ale zostały przedłużone do końca 2024 roku. Ostatnio Ministerstwo, aby pomóc kredytobiorcom zawierającym ugody z bankami, przedłużyło obowiązywanie zwolnienia aż do 2026 roku. Klienci banków muszą się jednak liczyć z ryzykiem podatkowym, które może być związane z zawieranymi ugodami.
– Chociaż te przepisy mają na celu wsparcie kredytobiorców, którzy mają kredyty związane z walutami obcymi (np. we frankach szwajcarskich), to wciąż istnieje ryzyko podatkowe związane z rodzajem zawieranych ugód. Istnieje kilka typów ugód, a kredytobiorcy, którzy zawrą ugodę w określony sposób, mogą zostać obciążeni obowiązkiem zapłaty podatku dochodowego – wyjaśnia Maciej Małanicz-Przybylski, adwokat i partner w kancelarii KBiW. – Problem dotyczy osób zawierających ugodę, w której pojawiają się „dodatkowe świadczenia” lub kwoty za odstąpienie od dalszych roszczeń wobec banku. Takie kwoty nie są objęte zwolnieniem podatkowym przewidzianym w rozporządzeniu, co oznacza, że mogą zostać uznane za przychód, który podlega opodatkowaniu – dodaje Maciej Małanicz-Przybylski.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, umorzenie kredytu lub świadczenie związane z ujemnym oprocentowaniem nie jest opodatkowane, ale różnego rodzaju „dodatkowe kwoty” wynikające z ugody (np. za odstąpienie od roszczeń) już mogą podlegać opodatkowaniu. To powoduje ryzyko, że kredytobiorcy, którzy otrzymają takie świadczenia, będą musieli zapłacić podatek dochodowy, co w przypadku wyższych kwot może prowadzić do dużych zobowiązań podatkowych.
– Przykładem może być sytuacja, w której kredytobiorca otrzymuje od banku 35 tys. zł w ramach ugody. Taki przychód może spowodować wejście w drugi próg podatkowy, co oznacza obowiązek zapłaty wyższego podatku (32%) od kwot przekraczających 120 tys. zł rocznie. Kwoty wynikające z ugody sumują się z dochodami kredytobiorcy ze stosunku pracy. Może się więc okazać, że kwota ta w całości będzie podlegała opodatkowaniu według wyższej stawki – przestrzega Maciej Małanicz-Przybylski, adwokat i partner w kancelarii KBiW. – Kluczowe z punktu widzenia podatnika jest odpowiednie sformułowanie ugody, tak aby opierała się ona na nieważności umowy. W takim wypadku kwota wypłacana kredytobiorcy na podstawie ugody będzie zwrotem świadczenia nienależnego, które z zasady nie stanowi dochodu podatnika. Tym samym, kwota ta nie będzie podlegała w ogóle opodatkowaniu.
Sporym wyzwaniem w całym zagadnieniu prawnym jest niedostosowanie przepisów do realiów rynkowych. Z punktu widzenia podatnika ważne jest, by projektowane przepisy nie tylko przedłużały obecne zwolnienie z podatku, ale również rozszerzyły zakres zwolnienia o „dodatkowe kwoty” otrzymywane w ramach ugód.
– Ministerstwo Finansów powinno dostosować przepisy, aby zapewnić, że kredytobiorcy nie będą musieli płacić podatku od kwot uzyskanych w ramach ugód, które mają na celu jedynie rozwiązanie problemu związanego z kredytami walutowymi. Wiele osób zawierając ugody nie zdaje sobie sprawy z potencjalnego ryzyka podatkowego – interesuje ich tylko odzyskanie nadpłaconych środków i trudno im się dziwić. Dlatego szkoda, że Ministerstwo Finansów nie skorzystało z okazji na rozbrojenie tej miny, jaką była zmiana rozporządzenia opublikowana 23 grudnia 2024 r. Dodatkowo, Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad usprawnieniem procesów sądowych związanych z kredytami frankowymi, co może przyczynić się do szybszego zawierania ugód. Jednak, aby zachęcić kredytobiorców do podpisywania takich ugód, muszą one być korzystne także pod względem podatkowym. W przeciwnym razie, potencjalne obciążenia podatkowe mogą zniechęcić do zawierania ugód i utrudnić rozwiązanie problemu – dodaje Maciej Małanicz-Przybylski.
Według danych Ministerstwa Sprawiedliwości, w polskich sądach toczy się ponad 200 tysięcy spraw związanych z kredytami indeksowanymi lub denominowanymi we frankach szwajcarskich (CHF). Do końca września 2024 roku zakończono 48 116 takich postępowań.
Biznesowe spojrzenie. Najnowsze informacje o polskiej giełdzie oraz biznesie. Analizy, opinie raporty, komentarze.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka