Sławomir Wojciech Hałaczkiewicz Sławomir Wojciech Hałaczkiewicz
91
BLOG

Abonament w Polsce i w Niemczech

Sławomir Wojciech Hałaczkiewicz Sławomir Wojciech Hałaczkiewicz Polityka Obserwuj notkę 20

Przyłączę się do głosów krytykujących likwidację abonamentu i innych działań prowadzących do likwidacji telewizji zwanej publiczną.

Publiczną, czyli państwową.

Taka organizacja jak Państwo Polskie musi mieć telewizję i własne radio, własne środki masowego przekazu. W dzisiejszym świecie można zrezygnować z państwowych kolei i poczty i zastąpić je rynkiem przewoźników i kurierów. Nie można natomiast zrezygnować z propagowania "znaków firmowych polskości". Nie może zrezygnować z rozpowszechniania wiedzy i informacji o tematyce państwowotwórczej i narodowej.

Jeżeli ktoś twierdzi, że można to będzie załatwić zamówieniem publicznym w telewizji prywatnej, to jest zwyczajnym głupcem przyzwalającym się lobbować przez grupy polityczne związane ideowo np. z kierownictwem Axel Springer.

W swojej ojczyźnie, czyli w Niemczech, politycy ci ani nie myślą o likwidacji państwowych niemieckich mediów. Abonament jest obowiązkowy także dla firm i od niedawna także za korzystanie z internetu. Forsa płynie szeroki torem na propagowanie języka niemieckiego, produkcji made in germany i historii z korzystnego punktu widzenia. Do ściągania abonamentu wynajęta jest drogą zamówień publicznych firma GEZ. W ten sposób 35% mieszkańców Niemiec, nie będących Niemcami, w tym także i Polacy, muszą płacić na np. utrzymanie Deutschland Funk, którego poziom i intonacja głosów redaktorów przypomina jak żywo komunistyczną "Tu jedynka".

Jeżeli abonament jest obowiązkowy, to trzeba go ściągać, także od fryzjera i taksówkarza sprzedającego swoje usług łącznie z muzyką z publicznego radia.

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka