W 1946 został zastrzelony prawdopodobnie strzałem w tył głowy mjr. Żubryd dowódca oddziału Zuch NSZ. Żołnierz podziemia poakowskiego. Razem z nim została zastrzelona jego żona. Oddział Żubryda walczył na Podkarpaciu. Zastrzelił go Jerzy Vaulin, do czego się publicznie przyznał. Zabójca wypiera się, że działał na zlecenie UBP, twierdzi, że strzelał w obronie własnej. Sprawę toczącego się sporu sądowego dokładnie opisał "Nasz dziennik".
Mjr. Żubryd bohater podziemia niepodległościowego to postać tyleż kolorowa, co i charakterystyczna dla tamtych czasów. Życiorys skomplikowany. Walka w AK, potem epizod zaangażowania w UB, a w końcu Żołnierz Wyklęty, zamordowany, jak chce jego zabójca w samoobronie, a jak twierdzi syn mjr. Zubryda i wielu historyków na zlecenie UB.
Ale nie o osobę bohatera chodzi mi w tym krótkim wpisie. Ciekawa i charakterystyczna jest również postać mordercy mjr. Żubryda. Bardzo ciekawa z punktu widzenia korzeni i pochodzenia współczesnego polskiego establishmentu. Oto Jerzy Vaulin zabójca mjr. Żubryda i jego żony, kilka lat po mordzie staje się PRL - owskim artystą. Kręci filmy dokumentalne, reportaże, pisze. Skończył filmówkę w Łodzi, pracował w "Po prostu", "Sztandarze Młodych". Za swoje filmy zdobył w PRL wiele nagród. Powie ktoś i co w tym dziwnego? Był zdolny, wcześniej młody i głupi. Można i tak. Kolejne powikłane losy pokolenia powojennego. Tyle tylko, że postać Jerzego Vaulina nie jest wyjątkiem, a pewnym logicznym ciągiem tworzenia się komunistycznych elit. Wystarczy poczytać historię PPR, historię pełną skrytobójczych morderców i pospolitych bandytów. Oto ludzie którzy jako elity tworzyły PRL. I wszytko to niby dla zainteresowanych znane. Tyle tylko, że przypadek mordercy mjr. Żubryda pokazuje zupełne wprost, tak, że już bardziej się nie da, idealny typ moralny ludzi zniewalających Polskę. Morderca - tchórz, strzela w tył głowy, jak jego sowieccy poprzednicy w Katyniu, i w "nagrodę" zostaje w PRL szanowanym artystą. Wychowawcą młodzieży. Tworzy przestrzeń kulturową, w której wychowują się kolejne pokolenia. I tak to trwa do dzisiaj.
Inne tematy w dziale Kultura