...co „mogą sugerować” radykalnie pobożnemu muzułmaninowi lub żydowi te nieskromne – w ich pojęciu – wizerunki panów burmistrzów w towarzystwie pani Ewy Kopacz z odsłoniętymi kolanami...
Pan Roman nie jest ani radykalnym muzułmaninem ani ortodoksyjnym Żydem. Pan Roman (znany także jako R.D.) jest mieszkańcem Mokotowa, który od czasu do czasu wzywa władze tej najludniejszej stołecznej dzielnicy, by we wskazanych przez niego miejscach – w sali obrad Rady Dzielnicy, w Wydziale Obsługi Mieszkańców Urzędu Dzielnicy, w pomieszczeniach Zarządu Gospodarowania Nieruchomościami – umieściły Krzyż i godło RP (lub tylko Krzyż, gdy godło już jest tam, gdzie być powinno)…
…a potem władze dzielnicy uznają jego wniosek za bezzasadny, pan Roman skarży tę decyzję, Komisja Rewizyjna Rady Dzielnicy (przy sprzeciwie radnych PiS) wnioskuje, by uznać jego skargę za bezzasadną a Rada Dzielnicy (przy sprzeciwie radnych PiS) 8 lutego 2014 roku [link] oraz 7 lipca [link] i 24 listopada [link] 2015 roku przychyla się do tych wniosków i skargę pana R.D. za bezzasadną uznaje [1] …
Na ostatniej z tych sesji przedstawiłem, do czego może prowadzić konsekwentny opór radnych PO i SLD przeciw umieszczaniu Krzyża w pomieszczeniach samorządu terytorialnego.
* * *
Protokół
z obrad XVIII Sesji Rady Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy
w dniu 8 grudnia 2015 r. [wyciąg]
[…]
Uchwała Rady Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy w sprawie rozpatrzenia skargi pana R. D. na działania Zarządu Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy (druk nr 136)
Przewodniczący Rady Dzielnicy Mokotów Miłosz Górecki [PO] poprosił wnioskodawcę o przedstawienie projektu uchwały.
Radny Jan Ozimek[PO] w imieniu Komisji Rewizyjnej przedstawił projekt uchwały Rady Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy w sprawie rozpatrzenia skargi pana Romana Domańskiego na działania Zarządu Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy, zgodnie z drukiem nr 136. W imieniu Komisji wniósł o uznanie skargi za bezzasadną.
Nie było zgłoszeń w ramach wystąpień klubowych.
W ramach dyskusji głos zabrali:
Radny Marcin Gugulski [PiS] na wstępie zaznaczył, że będzie głosował przeciw podjęciu uchwały zawartej w druku nr 136. Dodał, że w trakcie posiedzenia Klubu Radnych Prawo i Sprawiedliwość omówiona została przedmiotowa skarga, jak również proponowany sposób jej rozpatrzenia. Zaznaczył, że decyzją Klubu nie uznano za właściwe, aby wprowadzać dyscyplinę głosowania, bo tę kwestię każdy radny powinien rozstrzygnąć według własnego rozeznania i według tego, co mu jego własny rozum i sumienie podpowiadają.
Wyjaśnił, że jego głównym motywem głosowania w taki właśnie sposób jest to, że krzyż od niemal 1050 lat zawsze – jedynie z krótkimi przerwami – miał i nadal powinien mieć w Polsce swoje godne miejsce także w przestrzeni publicznej, w tym w pomieszczeniach samorządu – jak o to nie raz wnioskował między innymi wnoszący omawianą skargę.
Złożył poprawkę polegającą na wykreśleniu piątego akapitu z załącznika do projektu uchwały z druku nr 136. Wyraził pogląd, że ten akapit zawiadomienia zawiera sformułowania niewłaściwe, zbędne i nawet potencjalnie niebezpieczne.
Zwrócił uwagę, że w czwartym akapicie zawiadomienia przedstawiono argument z art. 7 Konstytucji RP, który to argument jest mocny i niezbity, lecz w piątym akapicie dodano argument z art. 25 ust. 2 Konstytucji, podając jego niczym nie uzasadnioną w tekście, nieostrą i niewłaściwą, bo bezpodstawnie rozszerzającą interpretację.
Powiedział, że z jasnej normy konstytucyjnej zawartej w tym artykule a mówiącej o tym, że „władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym” autor lub autorzy zawiadomienia wywiedli wniosek, że „umieszczenie krzyża, który jest niewątpliwie symbolem religii chrześcijańskiej, w budynku Urzędu Dzielnicy Mokotów, może sugerować, że władze dzielnicy tej bezstronności nie zachowują lub, co gorsza, nie traktują w równy sposób wszystkich obywateli, różnicując ich ze względu na wyznawaną religię czy światopogląd”.
Zaznaczył, że jest to wprawdzie zdanie prawdziwe, bo umieszczenie krzyża w Urzędzie Dzielnicy „może” komuś taki błędny wniosek zasugerować, jednak z faktu, że coś może komuś coś sugerować, nie wynika, że te sugestie są trafne, więc w jego przekonaniu Komisja Rewizyjna nie powinna wyprowadzać stąd wniosku o możliwym uznaniu władz Dzielnicy Mokotów za niebezstronne w sprawie przekonań religijnych mieszkańców lub o nierównym ich traktowaniu, ani też że omawiana skarga jest bezzasadna.
Wyjaśniając dlaczego tę interpretację normy konstytucyjnej nazwał potencjalnie niebezpieczną, powiedział, że przespacerował się korytarzami Urzędu Dzielnicy, żeby sprawdzić, czy taka interpretacja nie miałaby zastosowania do innych obiektów, które znajdują się w Urzędzie Dzielnicy.
Stwierdził, że już przy drzwiach wyjściowych na ul. Rakowiecką ujrzał plakat „Ile osób tyle marzeń” z wizerunkiem młodej i skądinąd pięknej kobiety z nienakrytą głową, którego wywieszenie w budynku Urzędu – zgodnie z przedstawioną w druku nr 136 błędną interpretacją art. 25 ust. 2 Konstytucji RP – „może sugerować” radykalnie pobożnemu muzułmaninowi lub pobożnym uczniom niektórych szkół rabinackich, że władze dzielnicy bezstronności w sprawach przekonań religijnych „nie zachowują lub, co gorsza, nie traktują w równy sposób wszystkich obywateli, różnicując ich ze względu na wyznawaną religię”.
Zwrócił uwagę, że religie, zwłaszcza tzw. wielkie religie Księgi, głoszą bogaty zestaw nakazów i zakazów, a publiczne łamanie niektórych z nich pobożny chrześcijanin może nazwać zgorszeniem, a wspólne dla chrześcijan i żydów księgi Pisma oraz Talmud nazywają je ohydą lub mocniej, podobnie czyni Koran oraz uzupełniające i interpretujące go hadisy.
Dodał, że przed okienkami Wydziału Obsługi Mieszkańców wisi plakat z wizerunkiem odyńca i napisem „Dzik nie jest taki zły”, co przecież „może sugerować” sprzeczną z prawem mojżeszowym koszerność tego zwierzęcia albo sprzeczną z Koranem zachętę do spożywania wyrobów z dzika, które są haram [حَرَام].
Powiedział, że w pobliżu pokojów Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej wiszą zdjęcia, na których członkowie Zarządu Dzielnicy stoją w towarzystwie kobiet i dziewcząt, które nie dość że nie zakryły włosów, uszu i szyi, ale odkryły łydki i kolana, a niektóre nawet ramiona. Poddał pod rozwagę, co „mogą sugerować” radykalnie pobożnemu muzułmaninowi lub żydowi te nieskromne – w ich pojęciu – wizerunki panów burmistrzów w towarzystwie pani Ewy Kopacz z odsłoniętymi kolanami, lub co powie ortodoksyjnie pobożny żyd na widok przedstawionych tam kobiet w spodniach, ubranych w jaskrawo kolorową odzież lub z długimi rozpuszczonymi włosami, czego przecież Tora wprost zabrania, bo to wszystko nie jest zgodne z derech cnijut [צניעות].
Powiedział, że nie chce nawet myśleć co powiedziałby radykalnie lub choćby ortodoksyjnie wierzący muzułmanin na widok zdjęć składających się na wystawę „Zatańcz ze mną w Warszawie” na korytarzu prowadzącym do Wydziału Obsługi Rady, na których to fotografiach przedstawiono młode, zgrabne i świetnie wygimnastykowane tancerki nie tylko bez okrywających głowy hidżabów, ale z obnażonymi ramionami i udami, a przecież zapisano w hadisach: „Prorok mijał mnie, gdy miałem na sobie tunikę odkrywającą uda. Gdy to zauważył, powiedział: „Ukryj swe uda, bo są one częścią `aurah` [عورة]” – czyli tego co nie może być widziane dla nikogo poza kobietą lub jej mężem. Dodał, że w Koranie Mahomet kazał zapisać słowa, objawione mu przez Dżibrila: „Powiedz swoim żonom i swoim córkom, i kobietom wierzących, aby się szczelnie zakrywały swoimi okryciami.”
Podkreślił, że przytoczył te przykłady, po to żeby pokazać jak do wcale nie groteskowych, tylko potencjalnie groźnych skutków może prowadzić niepotrzebnie rozszerzające interpretowanie polskich norm konstytucyjnych, co ma miejsce właśnie w piątym akapicie uzasadnienia.
Wyraził przekonanie, że zaprezentowana w piątym akapicie załącznika do projektu uchwały z druku nr 136 rozszerzająca interpretacja normy konstytucyjnej zapisanej w pierwszej części art. 25 ust. 2 Konstytucji RP: po pierwsze jest błędna, bo pomija końcową część normy, mówiącą o zapewnianiu swobody wyrażania poglądów religijnych, światopoglądowych i filozoficznych w życiu publicznym; po drugie jest potencjalnie niebezpieczna, bo może otworzyć drzwi do bezpodstawnego domagania się usuwania z terenu Urzędu Dzielnicy przedmiotów lub wizerunków, których eksponowanie nie narusza polskiego prawa państwowego ani Dekalogu, ale które mogą stanowić zgorszenie dla radykalnych lub tylko ortodoksyjnych wyznawców niektórych grup religijnych lub światopoglądowych.
Z przedstawionych powodów wniósł o przyjęcie zaproponowanej poprawki, dodając, iż otrzymał informację, że może ona liczyć na poparcie nie tylko radnych z Klubu Radnych Prawo i Sprawiedliwość, ale także radnych Platformy Obywatelskiej.
Wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Mokotów [dr] Witold Wasilewski [PiS] wyraził zadowolenie z faktu, iż radny Marcin Gugulski stosując metodę redukcji do absurdu wskazał jak absurdalna jest argumentacja zabraniająca eksponowania krzyża w przestrzeni publicznej. Zaznaczył, że będzie popierał usunięcie z argumentacji tego elementu, jak również będzie przeciwko odrzucaniu omawianej skargi, gdyż jej istotą jest ujęcie się mieszkańca za obecnością krzyża w przestrzeni publicznej Urzędu Dzielnicy.
Przewodniczący Rady Dzielnicy Mokotów Miłosz Górecki [PO] stwierdził, że popiera poprawkę zgłoszoną przez radnego Marcina Gugulskiego, choć motywy nim kierujące są inne. Zaznaczył, że czwarty akapit zawiadomienia o sposobie załatwienia skargi informuje, iż umieszczanie krzyża nie jest obowiązkiem wynikającym z przepisów i dlatego skarga jest bezzasadna. Wyraził pogląd, że z tym stwierdzeniem nie sposób się nie zgodzić niezależnie od osobistego stosunku do krzyża. Dodał, że piąty akapit, będący przedmiotem poprawki, idzie dalej i sugeruje, iż prawo zabrania wieszania krzyża w budynkach administracji publicznej, co oczywiście nie może być prawdą chociażby z tego względu, że krzyż wisi w sali obrad Sejmu RP i wisiał wówczas gdy Konstytucja RP z 1997 r. była uchwalana. Wyraził przekonanie, że takiego zakazu nie ma, w związku z czym w jego ocenie należy wykreślić piąty akapit z zawiadomienia o sposobie załatwienia skargi. Podkreślił, że czwarty akapit jest zupełnie wystarczający do tego, aby uznać skargę za bezzasadną.
Radny Marek Rojszyk [SLD] zadał pytanie, czy został zgłoszony wniosek o uznanie omawianej skargi za zasadną. Po uzyskaniu informacji od Przewodniczącego Rady Dzielnicy, że taki wniosek nie został zgłoszony, wyraził pogląd, że argumentacja przedstawiona w trakcie omawiania tej skargi jest jego zdaniem nielogiczna. Wobec deklaracji niektórych radnych o tym, iż nie będą głosować za zaprezentowanym projektem uchwały, wyraził pogląd, że być może głosowaliby za uznaniem skargi za zasadną. Poddał pod rozwagę, to czy ktoś spośród radnych miałby odwagę taki wniosek zgłosić. Odnosząc się do interpretacji art. 25 ust. 2. Konstytucji RP przez radnego Marcina Gugulskiego przypomniał, że wykładnia konstytucjonalistów, m.in. prof. Piotra Winczorka była całkowicie odmienna. Wyraził pogląd, że można o tym dyskutować, lecz jego zdaniem w tej sprawie należałoby się opierać na ocenie konstytucjonalistów.
Radny Marcin Gugulski [PiS] poinformował zebranych, że pierwotnie zamierzał zgłosić wniosek o odesłanie omawianego projektu uchwały do Komisji Rewizyjnej celem jej przepracowania, czego uzasadnieniem miało być jego wcześniejsze przemówienie. Dodał, że po tym jak dowiedział się, że jest zgoda na usunięcie piątego akapitu, zrezygnował ze składania takiego wniosku pozostając tylko przy zgłoszeniu poprawki. Stwierdził, że w tej sytuacji, gdy radny Marek Rojszyk trafnie zwrócił uwagę, że być może byłoby właściwsze uznanie omawianej skargi za zasadną, zgłosił wniosek o odesłanie omawianego projektu uchwały do Komisji Rewizyjnej, licząc na to, iż wniosek ten uzyska poparcie Klubu Radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Przewodniczący Rady Dzielnicy Mokotów Miłosz Górecki [PO] w związku z brakiem dalszych głosów w dyskusji poddał pod głosowanie:
wniosek o odesłanie omawianego projektu uchwały do Komisji Rewizyjnej:
za – 11 radnych [10 z PiS i radna Maria Maciejewska z SLD]
przeciw – 13 radnych [z PO]
wstrzymało się – 1 radny [Marek Rojszyk z SLD]
Wniosek nie uzyskał większości.
poprawkę zgłoszoną przez radnego Marcina Gugulskiego polegającą na wykreśleniu piątego akapitu z zawiadomienia o sposobie załatwienia skargi:
za – 14 radnych [10 z PiS i 4 z PO]
przeciw – 6 radnych [2 z SLD i 4 z PO]
wstrzymało się – 6 radnych [z PO]
Poprawka została przyjęta.
projekt uchwały Rady Dzielnicy m.st. Warszawy w sprawie rozpatrzenia skargi pana Romana Domańskiego na działania Zarządu Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy, zgodnie z drukiem nr 136, wraz z przyjętą poprawką:
za – 16 radnych [z PO i SLD]
przeciw – 10 radnych [z PiS]
wstrzymało się – 0 radnych
Przewodniczący Rady Dzielnicy Mokotów Miłosz Górecki [PO] stwierdził, że uchwała została przyjęta.
[…]
[1] …a potem – lub przedtem – po cichutku godło wiesza się, gdzie trzeba…
66 lat, czyli już - dzięki PiS - w wieku uprawniającym do emerytury, ale jeszcze nie składam broni, pracuję, piszę, liczę itd.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka