Pułkownik Zbigniew Jerzy Zdunin-Brym czy „Czterdziestolatek” będzie patronem ronda przy warszawskim Dworcu Centralnym?
Czy mimo sprzeciwu obu zainteresowanych rad dzielnic zdominowana przez radnych PO Rada Warszawy nada jutro nazwę „Rondo Czterdziestolatka” bezimiennemu dotychczas skrzyżowaniu Al. Jana Pawła II z Al. Jerozolimskimi i ul. Chałubińskiego (na granicy Śródmieścia i Ochoty)?
Opinia Rady Dzielnicy Śródmieście – negatywna (20 głosów za opinią negatywną, 1 radny wstrzymał się od głosu).
Opinia Rady Dzielnicy Ochota – negatywna (15 głosów radnych PiS, PO i OWS za opinią negatywną, 3 radnych SLD wstrzymało się od głosu, jednocześnie na wniosek radnych PiS zapisano w uchwale, że:
… Rada Dzielnicy Ochota m. st. Warszawy wnosi o nazwanie wyżej wymienionego skrzyżowania imieniem Pułkownika Zbigniewa „Zdunin” – Bryma (nazwa: Rondo płk Zbigniewa „Zdunin” – Bryma).
Uzasadnienie:
W europejskiej i polskiej tradycji nadawanie ulicom, placom, skwerom i rondom stosownych nazw i patronów ma cel nie tylko porządkowy, ale także, a właściwie przede wszystkim, budujący tożsamość kulturową i historyczną miejsca. Ma także charakter edukacyjny, szczególnie dla młodego pokolenia. Jest także formą oddania hołdu wybitnym postaciom z różnych obszarów życia społecznego, w tym w sposób szczególny bohaterom walk o suwerenność narodu i państwa polskiego. Doświadczenie historyczne Polski i jej stolicy Warszawy, musi skłaniać do szczególnej troski o pamięć historyczną także w sferze polityki nazewnictwa ważnych dla stolicy miejsc.
Dlatego też Rada Dzielnicy Ochota m. st. Warszawy uważa, że jedno z głównych skrzyżowań ulic w Warszawie powinno posiadać imię bohatera Powstania Warszawskiego – pułkownika Zbigniewa Bryma, ps. „Zdunin”, dowódcy „Żelaznej Reduty” w czasie walk o niepodległość stolicy w sierpniu i wrześniu 1944 r., zwłaszcza iż dowodzona przez niego placówka powstańcza znajdowała się nieopodal miejsca, któremu ma być nadana nazwa.
Jesteśmy przekonani, że prawdziwi, choć w przeszłości wymazywani ze świadomości zbiorowej, bohaterowie, mają pierwszeństwo w honorowaniu ich nazwiskami ważnych dla Warszawy miejsc. Nie da się bowiem mierzyć tą samą miarą bohaterstwa Dowódcy „Żelaznej Reduty” i dokonań fikcyjnej postaci czyli „Inżyniera Stefana Karwowskiego – Czterdziestolatka”, skądinąd sympatycznego bohatera serialu telewizyjnego. Są to wartości nieporównywalne.
Zbigniew Brym urodził się w 1919 r. w Warszawie. W 1939 r. ukończył Szkołę Podchorążych Saperów w Modlinie. Walczył w wojnie obronnej 1939 r. w Samodzielnej Grupie Operacyjnej „Polesie”. Uczestniczył w ostatniej bitwie Września 1939 r. pod Kockiem. Był jednym ze współorganizatorów życia konspiracyjnego Polskiego Państwa Podziemnego w Warszawie: tworzył struktury Tajnej Armii Polskiej, a następnie dowodził kompanią saperską Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej. Wykładał także minerkę w Oddziale Dywersji Bojowej Kedywu. W Powstaniu Warszawskim dowodził 3 kompanią Baonu Chrobry II, z którą na początku walk zdobył Dworzec Pocztowy, usytuowany między ulicą Chmielną, Alejami Jerozolimskimi i ulicą Żelazną. Był to jeden z najważniejszych punktów strategicznych walczącej stolicy, ponieważ to tu właśnie krzyżowały się szlaki komunikacyjne wojsk niemieckich. Dowodzona przez Zbigniewa Bryma placówka powstańcza nigdy nie poddała się. Jej bohaterski opór trwał przez całe Powstanie – od 1 sierpnia do 2 października 1944 r. Dlatego też uzyskała ona nazwę „Żelaznej Reduty”, a powiewający nad nią poszarpany kulami sztandar biało-czerwony, który utrwalony został na wielu fotografiach, stał się jednym z symboli Powstania Warszawskiego. Za szczególne zasługi dowódca „Żelaznej Reduty” został uhonorowany najwyższymi polskimi odznaczeniami wojskowymi: Orderem Wojennym Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych.
Po kapitulacji Powstania, Zbigniew Brym przebywał w obozach jenieckich w Lamsdorfie i Murnau, gdzie podjął współpracę z grupą konspiracyjną rtm. Witolda Pileckiego. Po wojnie działał w konspiracji Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Był jednym z czołowych działaczy tzw. Komitetów Ekshumacyjnych, mających na celu ekshumację i godny pochówek żołnierzy Powstania Warszawskiego na Cmentarzu Powązkowskim i Wolskim. Za działalność niepodległościową był aresztowany i osadzony na kilka lat w więzieniu. W latach 60-tych i 70-tych był jednym z głównych działaczy środowiska niepodległościowego skupionego wokół gen. Mieczysława Boruty-Spiechowicza i gen. Romana Abrahama oraz współpracownikiem Prymasa Polski Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Do końca życia był aktywnym działaczem środowisk AK-owskich, członkiem Rady Programowej Związku Piłsudczyków, członkiem Rady Honorowej Muzeum Powstania Warszawskiego. Był autorem wielu artykułów w prasie krajowej i polonijnej poświęconych historii Polski, a także dwóch książek „Żelazna Reduta” i „Grochem o ścianę”. Zmarł w Warszawie 1 grudnia 2006 r. Pochowany jest na Cmentarzu Powązkowskim, w kwaterze Kawalerów Orderu Virtuti Militari.
W uznaniu zasług płk Zbigniewa Zdunin – Bryma, Rada Dzielnicy Ochota m. st. Warszawy wnosi jak w treści uchwały.
To nie pierwszy taki przypadek
1 grudnia 2011 roku Rada Warszawy – mimo sprzeciwu Zespołu Nazewnictwa Miejskiego i obu zainteresowanych rad dzielnic oraz wbrew negatywnemu wynikowi konsultacji społecznych – nadała nazwę „Most Marii Curie-Skłodowskiej” łączącemu północne dzielnice stolicy (Bielany i Białołękę) Mostowi Północnemu.
Opinia Rady Dzielnicy Białołęka – jednogłośnie negatywna(19 głosów za).
Opinia Rady Dzielnicy Bielany – negatywna(16 głosów za, 3 przeciw, 1 radny wstrzymał się od głosu).
Wynik głosowania Rady Miasta – 42 głosów za, 5 przeciw, 10 radnych wstrzymało się od głosu.
Poczytać warto:
Zbigniew Jerzy Zdunin-Brym: „Powstanie Warszawskie – pierwsze godziny” (fragment książki „Żelazna Reduta. Kompania Zdunina w Powstaniu Warszawskim Zgrupowaniu `Chrobry II`” : Pelplin 1997, Wydawnictwo Bernardinum; przedruk w tygodniku „Głos” Nr 30-31 z 6 sierpnia 2005 r.)
Zbigniew Jerzy Zdunin-Brym: relacja złożona 19 stycznia 2005 roku w Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego.
Zbigniew Jerzy Zdunin-Brym: "Chciałem być dyplomatą..." (wywiad dla "Głosu" w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego)
66 lat, czyli już - dzięki PiS - w wieku uprawniającym do emerytury, ale jeszcze nie składam broni, pracuję, piszę, liczę itd.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka