Marcin Gugulski Marcin Gugulski
164
BLOG

„Gugul” z Reytana

Marcin Gugulski Marcin Gugulski Społeczeństwo Obserwuj notkę 2
Polonista i wychowawca z VI Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Reytana na Mokotowie był przez kilkanaście lat rozpracowywany przez SB, a w roku 1968, po roku 1976 i po wypuszczeniu z internowania – przymusowo przenoszony do szkół w innych dzielnicach. Trzykrotnie też do Reytana wracał, po raz ostatni we wrześniu 1989 roku, już wówczas – jak się poniewczasie okazało – śmiertelnie chory. Polonista i wychowawca z VI Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Reytana na Mokotowie był przez kilkanaście lat rozpracowywany przez SB, a w roku 1968, po roku 1976 i po wypuszczeniu z internowania – przymusowo przenoszony do szkół w innych dzielnicach. Trzykrotnie też do Reytana wracał, po raz ostatni we wrześniu 1989 roku, już wówczas – jak się poniewczasie okazało – śmiertelnie chory.

Biogram Ireneusza Gugulskiego (ur. 24 czerwca 1935 roku w Kleczy Dolnej koło Wadowic, zm. 29 czerwca 1990 roku w Warszawie, fot. Adam Bajerski), zwanego przez uczniów i wychowanków Gugulem, można znaleźć w Wikipedii lub w wydanym nakładem rodziny i wychowanków tomie jego tekstów i poświęconych mu wspomnień, zatytułowanym „Syneczku, panieneczko...” – jak zwykł zwracać się do uczniów i uczennic.

image

W 2008 roku został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w pracy zawodowej i społecznej. 10 lat później radni Warszawy jednomyślnie nadali bezimiennemu placowi w mokotowskim osiedlu Mordor nazwę plac Ireneusza Gugulskiego, uzasadniając to jego silnymi związkami z Warszawą (szczególnie z Mokotowem) i rolą historyczną w skali ogólnopolskiej.

Nie byłem uczniem Ojca, więc nie wiem, jakim był nauczycielem, ale z grubsza pamiętam, jakim był wychowawcą. Oddam głos przede wszystkim dokumentom z rodzinnego archiwum, ale zostanie też „wysłuchana” druga strona.

1968–1970 i kilka lekcji samodzielności

W marcu 1967 roku zostałem wysłany na dwa miesiące do sanatorium w Rabce. Chodziliśmy z rówieśnikami z III klasy na lekcje, inhalacje, długie spacery i na film „Winnetou”, a popołudniami czytałem „Łowców wilków”. W Wielki Piątek rodzice przyjechali nocnym pociągiem, a potem … gdy rozstaliśmy się z Tobą – pisała Mama – poszliśmy … na Turbacz. Im wyżej i dalej od ludzkich osiedli, przyroda stawała się dziksza i piękniejsza. … Na śniegu widać było tropy zwierząt … na Turbaczu przyjęto nas gościnnie i przydzielono osobny pokój na nocleg. … Zdążyliśmy się jeszcze zwierzyć kierowniczce schroniska ze swoich planów turystycznych na następny dzień – była przerażona i twierdziła, że do Krościenka nie dojdziemy. Ale my się nie boimy!! Raniutko, gdy wszyscy jeszcze spali, wyruszyliśmy w drogę. … Koło godziny 10.00 doszliśmy na polanę [wł. Przełęcz] Knurowską, gdzie zastaliśmy w małym schronisku … 19-letniego, b. miłego studenta architektury z Krakowa ... Bardzo chętnie dołączył się do nas i w 1/2 godz. później wyruszyliśmy we troje na nieprzetarty szlak. Śnieg był olbrzymi i wilgotny (bo słońce mocno przygrzewało), więc już po godzinie mieliśmy mokre buty, ale nic nam to jakoś nie przeszkadzało. Szliśmy dzielnie wyciągając z trudem za każdym razem nogi z głębokiego śniegu. Każdy kolejno obejmował prowadzenie. … O godz. 16.00 byliśmy na szczycie Lubania. Teraz należał nam się dłuższy postój. Ugotowaliśmy obiad w twoim kocherze (służy świetnie!!) ... i wyruszyliśmy … do Krościenka. Gdy schodziliśmy do miasta był już zmrok (godz. 19.00). Z trudem zdobyliśmy miejsce na nocleg i pożegnaliśmy się z naszym przygodnym towarzyszem podróży. Nocowaliśmy u b. miłej rodziny. Rano na 7 rano do Kościoła (była to Wielka Niedziela) i w dalszą drogę. Tym razem etap wiódł z Krościenka do Prehyby. …

Rok później Ojciec wstrzymał się od głosowania nad rezolucją mokotowskich nauczycieli niemal jednogłośnie potępiających Związek Literatów Polskich za obronę „Dziadów” Adama Mickiewicza wystawionych w Teatrze Narodowym w reżyserii Kazimierza Dejmka, więc w r. szk. 1968/69 został karnie przeniesiony do Szkoły Podstawowej w Wilanowie. Lipiec spędziliśmy w Baligrodzie, wędrując szlakami i bezdrożami Bieszczadów, a we wrześniu zacząłem naukę w nowej szkole – przez płot ze stadionem Warszawianki, więc wuef był w cenie, a ja nosiłem grube okulary i nie bez racji uchodziłem za wprawdzie wytrzymałego, ale łamagę. Gdy koleżka Gruby Paweł postanowił zrobić sobie ze mnie worek treningowy, nie wytrzymałem i po paru dniach poskarżyłem się Ojcu, choć wiedziałem, że tego nie lubi. Uniósł brwi, kazał mi zamilknąć, a po chwili sięgnął po książeczkę z kolibrem na okładce. Przeczytaj. Może ci pomoże… Parę dni później po szatni rozniosło się, że Mały Guguś zlał Grubego Pawła. Okazało się, że wystarczyło trzymać gardę i kontrować Grubego w biceps, póki mu ręka nie zwisła. Nigdy tej lekcji Ojcu i Jackowi Londonowi nie zapomnę. Nauczyłem się też wtedy trasy autobusem do Wilanowa, bo Ojciec, który ten rok spędził na urlopie zdrowotnym, wysyłał mnie na Wiertniczą po pensje i ze zwolnieniami lekarskimi. A we wrześniu 1969 roku dzięki interwencjom rodziców jego uczniów wrócił do Reytana.

Pod koniec czerwca 1970 roku po raz pierwszy jako zastępowy pojechałem na kwatermistrzówkę, czyli rozbijanie od zera obozu harcerskiego w Borach Tucholskich. Trochę się … przeraziłam tymi „siódmymi potami” – pisała w pierwszym liście Mama. – Mam nadzieję że to tylko w pierwszym okresie, a potem nie będziecie tak ciężko pracować. … Ode mnie – dodał zwięźle Ojciec – uściski i poklepywanie po plecach. Parę dniu później oboje wyruszyli z Jasnej Góry pieszo do Krakowa. Byliśmy w zamkach w Mirowie, Ogrodzieńcu, Pilicy i Smoleniu… – relacjonowała ze Skały Mama. Trzymajcie się zastępem – dopisał Ojciec – nawet gdyby czasami nie było tak, jak marzylibyście sobie. Zachowaj dobry humor. (Przepraszam za radę – ale postaraj się na obozie nie wpadać w gniew, może uda Ci się to.) … Mam nadzieję, że przywieziecie z obozu niezły totem…

1970–1976 i kilka kryptonimów

Tuż przed Bożym Narodzeniem 1970 roku pojechałem na zimowisko do Leluchowa, ale nie ze swoim zastępem, lecz z licealistami z „Czarnej Jedynki”. Miałem tam jechać z Ojcem, który byłby kimś w rodzaju opiekuna zimowiska, ale w ostatniej chwili zrezygnował z wyjazdu z przyczyn, o których wtedy nikt głośno nie chciał mówić. Miesiąc później stołeczna SB założyła Ojcu sprawę operacyjnego rozpracowania nr 16190 kryptonim „HARCERZ”. Czy był jakiś związek pierwszego z drugim?

16 czerwca 1971: W załączeniu przesyłam materiały dotyczące grupy studentów z UW występującej pod nazwą „Gromada Straz – włódzędzy harcerscy” [wł. Starszoharcerski Krąg „Gromada Włóczęgów” przy 1. Warszawskiej Drużynie Harcerskiej im. Romualda Traugutta „Czarna Jedynka”] prowadzącej bliżej nieustaloną działalność odczytowo-dyskusyjną z naruszeniem przepisów prawa o zgromadzeniach. … wskazanym jest założenie sprawy operacyjnego sprawdzenia na grupę, w ramach której należy wyjaśnić charakter prawny istnienia grupy, skład osobowy, strukturę organizacyjną, cele, zadania i rzeczywistą działalność …

10 grudnia 1971: Wykaz adresatów do których kierowane są zaproszenia na spotkanie w dniu 11.XII.br. w Zalesiu Dolnym ul. Anny Jagiellonki 5 o godz. 18.00: (…) 19. Ireneusz Gugulski – W-wa, ul. Sobieskiego 107 m. 63 …

Po czerwcu 1976 roku część uczestników zimowiska i część uczestników spotkań „Gromady” w związku z organizowaniem przez nich akcji pomocy dla robotników z Ursusa i Radomia była rozpracowywana przez SB w ramach sprawy, której kryptonim zmieniono wkrótce z „PRZYJACIELE” na „KIBICE”, kryptonimem „GRACZE” opatrując sprawę członków KOR. A od listopada mieliśmy już obaj z Ojcem założone przez SB „swoje” sprawy, jego miała kryptonim „HARCERZ”, moja „KACPER”.

1977–1980, czyli in exile na Woli

Wiosną 1977 roku Ojciec wraz z kilku innymi nauczycielami z Reytana podpisał zbiorowy wniosek o powołanie sejmowej komisji nadzwyczajnej do zbadania przebiegu protestów i represji w Radomiu i Ursusie w czerwcu 1976 roku, w związku z czym w r. szk. 1977/78 został karnie przeniesiony z Mokotowa do XXXIII Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika na Woli.

2 listopada 1978. Tematy prac klasowych. Klasa I c. 1) Jakie wartości ceniono szczególnie w epoce średniowiecza – opowieść o epoce. 2) Cechy szczególne mitologii greckiej i celtyckiej w świetle „Mitologii” Jana Parandowskiego i „Dziejów Tristana i Izoldy”. … Klasa I b … 3) Aleksy, Roland, król Karol – ideały ludzi epoki średniowiecza. 4) Polskie święta jesienne.

1978. Sprawdzian pisowni i ortografii dla klas II b i II c. … 5) Jakiż to żartowniś ustalał pisownię łączną i rozłączną wyrażeń: codziennie, co noc. … 8) W Kalifornii, w Bośni i w Arabii Saudyjskiej oraz w Złotoryi odkryto pokłady sardynek. … 20) Czy nieparzystokopytne też należą do przeżuwaczy? … 25) Chichoczące uczennice to szczególny typ stworzeń. … 29) Szczególnie poszukiwane są na rynkach światowych szkockie wełny, flamandzkie barwniki i rosyjski dziegieć. … 32) Ciężko ścierpieć to dyktando. … 45) Jedzcie chałwę i grejpfruty, nie obciążają bowiem naszej produkcji rolnej. … 48) Nie sposób nie być niezadowolonym z tego dyktanda. 49) Czy udamy się na rajd „Szlakiem Lenina”?

image

1979, czyli krótkie intermedium nowosądeckie

4 lipca 1979: Z posiadanych przez nas informacji wynika, że w miesiącu lipcu br. przebywać będzie w Krościenku przy ul. Leśnej 7 figurant prowadzonej przez nas sprawy Marcin Gugulski s. Ireneusza i Cecylii … student … prowadzący na terenie Warszawy wrogą antysocjalistyczną działalność, zajmujący się m.in. drukiem i kolportażem nielegalnych materiałów. W/w przebywać będzie w Krościenku wraz z całą rodziną (ojciec figuranta … prowadzący działalność antysocjalistyczną pozostaje również w naszym zainteresowaniu). W związku z powyższym proszę o zabezpieczenie pobytu M. Gugulskiego na terenie Krościenka oraz ustalenie jego kontaktów oraz danych o osobie u której będzie on zamieszkiwał wraz z całą rodziną. …

Lipiec rzeczywiście spędziliśmy tam całą piątką. Wędrowaliśmy po górach, radowaliśmy widokiem krzyży stawianych na szczytach i przełęczach przez oazową młodzież, a późnym wieczorem 21 lipca posprzątaliśmy most nad Dunajcem, szpecące go czerwone flagi puszczając z nurtem rzeki. Pracowaliśmy też z Ojcem i młodszym bratem, 17-letnim Antkiem, przy pielęgnowaniu sadzonek modrzewiów i świerków nad brzegami Dunajca i na polanie pod Prehybą. A mieszkaliśmy u państwa Kubików przy ul. Leśnej, z których szwagrem i kumem Ojciec parę lat wcześniej poznał się na rynku w Krościenku, dzięki czemu przez kilka lat mieliśmy tam przyjazną metę.

A tymczasem w Warszawie i w Nowym Sączu:

29 listopada 1979: Uprzejmie proszę o spowodowanie udzielenia odpowiedzi na nasz szyfrogram nr 5438 dotyczący osoby Marcina Gugulskiego s. Ireneusza i Cecylii … Na odpowiedź oczekujemy od 4.07.1979 roku.

10 grudnia 1979: W odpowiedzi na wasz szyfrogram nr … informuję, że w wyniku dokonanych ustaleń operacyjnych nie … stwierdzono, aby przy ul. Leśnej nr 7 w Szczawnicy-Krościenku w miesiącu lipcu b.r. przebywał w/wym. Ponadto informuję, że posesję przy ul. Leśnej nr 7 zam. ob. Kubik … zatrudniony w Nadleśnictwie Szczawnica-Krościenko jako leśniczy, żonaty, dwoje dzieci w wieku szkolnym. Żona wym. … zd. Gabryś … krawcowa, nie pracuje zawodowo. Rodzina ta nie przechodziła jak też nie pozostaje w zainteresowaniu tut. Wydziału. ...

1980–1981, czyli „Solidarność” i ubeckie dowcipasy

12 listopada 1980: Ireneusz … Gugulski … uczestniczy w druku literatury bezdebitowej oraz utrzymuje ścisły kontakt z czołowymi przedstawicielami KSS „KOR”. Jako nauczyciel ukierunkowywał młodzież do działał antysocjalistycznych. (…) Uznając, że pozostawanie na wolności obywatela … Gugulski Ireneusz … zagrażałoby bezpieczeństwu Państwa i porządkowi publicznemu przez to, że prowadzi działalność sprzeczną z obowiązującymi przepisami prawa … postanawia się internować ob. Gugulski Ireneusz ...

17 marca 1981, 252 absolwentów Reytana: … zwracamy się do Pana Ministra z prośbą o umożliwienie ponownego podjęcia pracy w naszej Szkole profesorom Annie Modrzejewskiej i Ireneuszowi Gugulskiemu, usuniętym w ramach represji przeciw sygnatariuszom listu wystosowanego w obroni robotników prześladowanych za udział w akcji strajkowej 1976 roku. …

17 marca 1981: Prezydium Zarządu Fabrycznego NSZZ „Solidarność” w Zakładach Mechanicznych „Ursus” zwraca się do Obywatela Ministra z żądaniem niezwłocznego zrehabilitowania niżej wymienionych nauczycieli Liceum Ogólnokształcącego Nr VI im. T. Reytana w Warszawie: mgr Ireneusza Gugulskiego …, mgr Annę Modrzejewską …, mgr Stefanię Światłowską …, mgr Annę Sosin …, mgr Jerzego Gardzińskiego…, [ś.p.] mgr Wiesław Żurawskiego … Wszyscy … byli szykanowani i zwalniani z pracy za podpisanie listu otwartego do Sejmu PRL z prośbą o powołanie Komisji Nadzwyczajnej d/s zbadania postępowania Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa w wypadkach czerwcowych 1976 roku. … Jeżeli te słuszne żądania naszej Załogi nie zostaną załatwione zgodnie z odczucie sprawiedliwości społecznej, Zarząd Fabryczny NSZZ „Solidarność” … będzie zmuszony do podjęcia akcji protestacyjnej wszystkimi dostępnymi środkami …

24 marca 1981: … uprzejmie informuję, że z dniem 1 września 1981 r. zostanie obywatel przeniesiony do VI Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Reytana w Warszawie na stanowisko profesora szkoły średniej. …

13 grudnia 1981: … o godz. 1.10 … dokonałem zatrzymania Ireneusz … Gugulski … z następujących przyczyn … Decyzja nr 31 o internowaniu …

Hałas wdzierającej się 13 grudnia do mieszkania ekipy obudził Mamę i dziewięcioletnią Zosię. Ojca zastali przy poprawianiu klasówek, mnie z bratem w domu nie było. Wychodząc z zatrzymanym jeden z nieproszonych gości rzucił na pożegnanie: A chłopcy gdzie?

Antek w tym czasie przygotowywał w Beskidach zimowisko „Czarnej Jedynki”. Do domu wrócił dopiero w Wigilię, gdy potwierdziło się, że to nie na niego polują. Ja byłem w Gdańsku, gdzie przysłuchiwałem się ostatniemu posiedzeniu Komisji Krajowej „Solidarności”. Do domu mogłem bezpiecznie wrócić dopiero w październiku 1983 roku.

***

O latach 1982-1990 można by napisać drugie tyle (tylko w tece „Materiały mojej rozprawy dyscyplinarnej” Ojciec zgromadził kilkaset stron dokumentów), ale zostawiam to sobie na inną okazję.

image

Rakowiecka 37 [miesięcznik Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL] nr 24 / grudzień 2023, str. 42-51 ; zamieszczone na str. 45 zdjęcie podpisane „Rodzina Gugulskich w Bieszczadach” przedstawia Ireneusza Gugulskiego na wyprawie z Janem i Małgorzatą Baumami z Gdańska oraz ze mną, a zdjęcie wykonał znany gdański architekt, mój wuj, Szczepan Baum.

Materiały wykorzystane:

Dokumenty w zbiorach rodzinnych

Ireneusz Gugulski, Syneczku, panieneczko... Warszawa, 1995, ss. 183

IPN WP-1075/01. Wypis z kartoteki odtworzeniowej Biura C MSW z 10.03.2004 dot. Ireneusza Gugulskiego [Nr rej. 16190 25.01.1971. Rozpracowanie operacyjne „Harcerz”. Wyelimin. 3.02.78 r. … 24.04.84 przekw. na kw. ewid. „Jodła” … Materiały archiwalne … zostały zniszczone komisyjnie zgodnie z protokołem brakowania akt … z dnia 04.01.1990]

IPN WP-1075, IPN 0787/400, Przegląd akt w sprawie [internowanego] Ireneusza Gugulskiego

IPN WP-1076, IPN 0258/202, SOS/SOR/Kw.ewid nr 16253 krypt. „KACPER” dot. Marcina Gugulskiego

Inne dokumenty ze zbiorów IPN [w tym SOR krypt. „KIBICE”] reprodukowane w: Justyna Błażejowska, Harcerską drogą do Niepodległości. Od „Czarnej Jedynki” do Komitetu Obrony Robotników. Nieznana historia KOR-u i KSS „KOR”. Kraków, 2016, ss. 531

Postanowienie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 8 sierpnia 2008 r. o nadaniu orderów i odznaczeń, M.P. 17.223.2008, pkt. 101.

Uchwała nr LXIII/1766/2018 Rady m.st. Warszawy z dnia 22 marca 2018 r. w sprawie nadania nazwy placowi w Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy

image

66 lat, czyli już - dzięki PiS - w wieku uprawniającym do emerytury, ale jeszcze nie składam broni, pracuję, piszę, liczę itd. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo