Właśnie w Gdyni na Skwerze Kościuszki odbwa się koncert Erica Claptona. A ja zamiast tam być siedzę przed komputerem i pracuję. Nie usłyszę Cocaine, Layla czy Tears in Heven. Jego riffy i lekko chrapliwy głos towarzyszyły mi na wielu imprezach, tracę tak niepowtarzalną okazję.
Ech, żal!!!
Inne tematy w dziale Kultura