Dziś cały „Dziennik” o foliówkach. Właściwie temat powinien mnie ziębić. Tym bardziej, że jak podkreśla w swoim felietonie Piotr Czarnowski z działu ekologia: „przecież u nas ekologia zawsze była i nadal jest albo wyśmiewana, albo postrzegana jako niepoważna zabawa w zielone”. Prawda, gdy przyglądamy się ekscesom polityków frakcji zielonych choćby w Parlamencie Europejskim. Każdy zdrowo myślący człowiek powinien się od tych lewaków trzymać z daleka.
Ekologia na całe szczęście nie jest własnością lewaków. A nawet nie powinna być. Przyroda, środowisko naturalne, piękne polskie krajobrazy, lasy, łąki, knieje. To wszystko miód dla każdego wrażliwego człowieka no i oczywiście dla każdego konserwatysty. Wyśmienity artykuł na ten temat napisał Remigiusz Okraska – naczelny magazynu „Obywatel”. Tekst ukazał się w miesięczniku „Racja Polska” w listopadzie 2006 roku. Niestety nie znalazłem go nigdzie w sieci.
Cytuję tylko początkowy fragment: Remigiusz Okraska – Zielony Konserwatyzm
„Ekolog” czy „Zielony” to dla środowisk konserwatywnych jeden z syndromów „zepsucia” współczesnego świata, wykwit nowomodnych tendencji. Taka postawa nie dziwi – ochrona środowiska została w znacznej mierze zawłaszczona przez lewicę, i to tę skrajną, a sami „Zieloni” nierzadko dobierają sobie za sojuszników feministki, gejów etc. Z drugiej wszak strony owa niechęć konserwatystów do obrońców przyrody dziwi – i to bardzo – każdego, kto zna historię i wymowę myśli ekologicznej oraz jej antenatów i prekursorów. Między myśleniem konserwatywnym i patriotycznym, a ideami ochrony środowiska jest więcej zbieżności niż różnic.
Lubię zieleń a niespecjalnie cenię beton, asfalt i foliówki... jestem typem klasycznym, czyli moje dbanie o środowisko ogranicza się do zbierania makulatury, gaszenia wszelkich sprzętów tak aby nie świeciły całą noc. Używam świetlówek, ograniczam zużycie wody, popieram budowanie elektrowni jądrowych, wiatrowych i innych. Mało? Ano pewnie tylko, że najtrudniej zmienić przyzwyczajania. Warto jednak zmieniać pewne drobne rzeczy na plus i dlatego właśnie szukam po internecie fajnych lnianych toreb na zakupy – wrzucę je do samochodu i będą jak znalazł do supermarketu.
Ps. Już znalazłem i polecam: spreadshirt.net
Polecam e-booka:
Konserwatysta w postkonserwatywnym świecie
https://www.e-bookowo.pl/publicystyka/konserwatysta-w-postkonserwatywnym-swiecie.html
grzegorz.lepianka.interia.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka