Grzegorz Lepianka Grzegorz Lepianka
447
BLOG

Unia Europejska to obszar pod panowaniem Antychrysta - uważa Adr

Grzegorz Lepianka Grzegorz Lepianka Polityka Obserwuj notkę 2

· Szef socjalistów w Parlamencie Europejskim Martin Schultz i wiceszef Komisji Europejskiej Günter Verheugen zapowiadają, że Irlandia ma szansę na wykluczenie z Unii Europejskiej. Ci to mają szczęście.

Obawiam się, że tylko to złudzenie szczęścia. Bo gdyby Irlandia chciała opuścić UE, wówczas skończyłoby się wojną secesyjną. Przecież Pan rozumie, że taki ruch Irlandii doprowadziłby do reakcji łańcuchowej innych narodów i prowincji Unii.

· Ale tak poważnie wierzy Pan w to, że Traktat Lizboński zostanie jednak pogrzebany?

Nie, gdyż nie chodzi o jeden dokument pod tytułem „Traktat Lizboński”, tylko o holistycznie pojmowaną tendencję. Ustalenia Traktatu, przepisane, odświeżone, podrasowane, otrzymają nowy tytuł i karuzela biurokracji znów zostanie puszczona w ruch. Do skutku. Zresztą z wszelkimi unijnymi dokumentami jest tak, jak z pełną wzniosłych słów o wolności konstytucją sowiecką. Liczy się opresyjna praktyka oraz prawo powielaczowe. Zdążyliśmy się już o tym przekonać. W Polsce najważniejsze decyzje podejmowane są pod wpływem magicznego zaklęcia „Unia od nas oczekuje, że…”.

· A swoją drogą to bardzo ciekawe. Politycy europejscy mają pełne usta demokracji a jak Irlandczycy w demokratyczny sposób mówią: „NIE! do jasnej cholery!” to nagle podnoszą się głosy oburzenia.

Akurat temu się nie dziwię. Proszę spojrzeć na to „na zimno”. Demokracja jest formą totalitaryzmu, a oddanie głosu ma tylko służyć zaklepaniu decyzyj podejmowanych poza świadomością „świadomych elektorów”. Od strony teoretycznej, przypomnę, demokracja to system, w którym z definicji „zwyciężają” głupcy. W każdej społeczności ludzi głupich jest więcej niż mądrych. Z tego m.in. wynika konieczność monarchii i arystokracji. Wyjątki, takie, jak ten irlandzki, to wyłącznie wypadki przy pracy. UE pokazała już zresztą, że w razie potrzeby referenda organizuje się aż do oczekiwanego przez „Bruxelę” skutku. Przewaga głosów nie była znacząca, to nie było 95:5, więc raczej mówiłbym o szczęśliwym wyniku swoistej loterii. W kolejnym referendum sytuacja może być inna.

· Co dalej będzie z Unią Europejską? Powstaje to „superpaństwo” czy wcześniej rozpadnie się w proch i pył?

Jestem pesymistą. Oczywiście kiedyś Unia Europejska rozpadnie się, ale wcześniej zniszczy życie milionów ludzi. Myślę, że powtórzy się sytuacja z ogólną beznadzieją Związku Sowieckiego. Nie zawsze trzeba zabijać, częściej wystarczy zastraszyć i tresować. Unia Europejska to obszar pod panowaniem Antychrysta, gdzie wciela się w życie „ideały” totalitaryzmu: demokrację w polityce, socjalizm w gospodarce, permisywizm w moralności. Jesteśmy świadkami i ofiarami wielkiego experymentu społecznego.

Myślę, że o ile słusznie mówimy o „przeklętym XX wieku”, XXI wiek będzie czasem „miękkiego totalitaryzmu”, jakiego nawet nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. To kwestia coraz doskonalszych środków technicznych, możliwości inwigilacji. W imię Bezpieczeństwa zostaniemy zamknięci w złotych klatkach i skuci złotymi kajdankami. Wolność? Limitowana – od pasa w dół. Najważniejsza jest i będzie walka z Prawem Bożym. Nawet jeżeli ktoś nie podda się kłamstwu, iż Bóg umarł, kolejne pokolenia będą utrzymywane w przeświadczeniu, że jest On tylko wielką instytucją charytatywną, maszynką do wybaczania, kimś, komu nie trzeba nawet ufać, aby otrzymać bezwarunkowe zbawienie w formie dowolnie wybranej. A resztki Nowego Kościoła montiniańskiego w UE ostatecznie przekształcą się w Kościół Jednej Wielkiej Światowej Religii.

· Prezydent RP zapowiedział, że podpisze Traktat.

Bo to po prostu kolejny kiepski, partyjny urzędnik z „Pocztu beznadziejnych Prezydentów Polski”. Nigdy nie miałem wobec Niego złudzeń.

· Niedługo wybory do Parlamentu Europejskiego. A eurosceptycy w proszku. LPR sypie się na naszych oczach. UPR ciągle jest dość słaba. Prawica Jurka to kanapa. Jerzy Robert Nowak to pobożny socjalista. Nie ma na kogo głosować.

Możemy się tylko modlić, ale problemem jest również słabość polskiego katolicyzmu. Gdyby w Polsce było więcej takich duchownych, jak x. Rafał Trytek, na którego barkach Bóg złożył zadanie odbudowy Kościoła w Polsce, być może nasz katolicki tylko z nazwy Naród opamiętałby się i zatrzymał jeszcze podczas referendum, w wyniku którego zdecydowano o zrzeczeniu się niepodległości na rzecz UE. Jak zapewne wszyscy pamiętamy, Nowy Kościół – zgodnie ze wskazaniami biskupa Karola Wojtyły – pchał osoby wahające się do tego samobójczego skoku w przepaść. I dzięki temu nie ma już Polski, jest tylko polska prowincja Unii Europejskiej.

To smutna refleksja. Dziękuję za rozmowę – Grzegorz Lepianka.

* * *

Adrian Nikiel – konserwatysta, monarchista. Wydawca i redaktor naczelny pisma narodowo-konserwatywnego “ROJALISTA - Pro Patria”, publikuje m.in. w „Opcji na Prawo” i „Serwisie eCzas.net”. Lider Organizacji Monarchistów Polskich.

Polecam e-booka: Konserwatysta w postkonserwatywnym świecie https://www.e-bookowo.pl/publicystyka/konserwatysta-w-postkonserwatywnym-swiecie.html grzegorz.lepianka.interia.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka