Racjonalizm jest postawą filozoficzną i światopoglądową w której nie ma miejsca dla opinii nieudowodnionych naukowo. Racjonalista to człowiek, który odrzucając istnienie Pana Boga, sam chciałby nim zostać.
Przedstawiam fragment wywiadu którego udzieliłem dla Magazynu EGO.
Całość dostępna tutaj: http://ego.riki.pl/wywiady/tak_dla_tak_nie_dla_nie_.html
***
AT: Wierzy Pan w Boga?
GL: Tak, jestem Chrześcijaninem wyznania Rzymsko-Katolickiego.
AT: Jaką rolę pełni Kościół Katolicki, jeśli chodzi o polskie społeczeństwo ? W rozmowie „Bezbożnie...” czytelnicy Ego przeczytali, że to tonący titanic. Zgodzi się Pan z tym?
GL: Istnieje popularny pogląd że kościół w Polsce jest podzielony. Na łagiewnicki i toruński, myślę że to pogląd błędny. Kościół katolicki jest jednością, aczkolwiek pewne tendencje liberalizacji w Kościele faktycznie powinny budzić niepokój. Aczkolwiek przepowiadana śmierć Kościoła katolickiego jest zdecydowanie przedwczesna, a jego rola ciągle przeogromna. I bardzo dobrze, że tak jest.
AT: Brytyjski transatlantyk, do którego Pan Mariusz Agnosiewicz Kościół porównywał, był statkiem luksusowym...
GL: Kościół jest organizacją o charakterze hierarchiczny, można uznać że to specyficzny rodzaj monarchii. Tymczasem w świecie dominuje model ustroju oparty o liberalną demokrację. Oczywiście demokracja jako system świeckich rządów ma swoje niekłamane zalety. Demokracja w sferze profanum istnieje. Niestety niektórzy członkowie kościoła chcą również więcej demokracji w Kościele a tu dla niej zwyczajnie nie powinno być miejsca.
AT: Celem tej rozmowy jest dyskusja nad racjami Pana Mariusza Agnosiewicza, Założyciela Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów. Pan uważa się za racjonalnego człowieka, nie oddającego walki o racjonalne idee ?
GL: Człowiek nie jest istotą z natury racjonalną. Wszyscy, nawet ateiści, kierujemy się emocjami, wiarą, miłością lub nienawiścią. Człowiek który chce postrzegać świat racjonalnie bardzo dużo traci ze swojego człowieczeństwa.
Poglądy pana Agnosiewicza (Gawlika) przedstawione we wspomnianym wywiadzie są niezwykle płytkie. To dużo słów zupełnie pozbawionych głębszych treści.
AT: Pan Agnosiewicz najważniejszą wartością nazwał „miłość”, mówiąc, że to „ często irracjonalne poświęcenie siebie – innej osobie lub osobom, rzeczom, dziełu”. Są więc Panowie paradoksalnie zgodni. Ale proszę powiedzieć – czy wybór partnera nie zależy od warunków umysłu, a miłość po prostu czyni się irracjonalną, choć taka nie jest ?
GL: Inaczej ową irracjonalność postrzegamy. Ja widzę w tym więcej zalet niż pan Agnosiewicz (Gawlik). Myślę, że kategorie miłości niezależnie w jakim występują kontekście trudno poddawać rygorom umysłu.
AT: Pan Mariusz Agnosiewicz na marginesie odpowiedzi dot. autorytetów moralnych mówił o „herosach myśli i czynu, twórcach kultury”. Uważa Pan, że człowiek potrzebuje wzoru godnego naśladowania ? I jakie postaci zaliczyłby Pan do autorytetów moralnych?
GL: Oczywiście człowiek potrzebuje wzorców, autorytetów i to niezależnie od wieku czy posiadanego doświadczenia życiowego. To jest wpisane w naszą kulturę postępowania. Różnie to z tymi autorytetami bywa. Nie szukałbym symboli godnych naśladowania wśród wielkich nazwisk, „herosów myśli i czynu”, jak stara się to robić pan Agnosiewicz (Gawlik). Zawsze pewnego ideału życia szukałem wśród postaci czarno-białych, czyli ludzi który mają „tak za tak nie za nie, bez światłocienia”. Pozornie nie jest to nic wielkiego, ale tylko pozornie.
Dadatkowo zawsze czułem pewien respekt do istniejącego mitu „purytanizmu”. Surowy tryb życia, bez kosztownych wygód, oparty głównie na pracy i modlitwie. Ten kto w ten sposób przejdzie przez życie bez wątpienia zasługuje na naśladownictwo.
AT: Dlaczego, skoro poświęcenie siebie wyższej idei, prowadzi do spełnienia, ludzie zbaczają ze szlaku ?
GL: Bo ludzie lubią iść na łatwiznę, łatwiej iść z prądem.
AT: Kiedy odmawiają oddania życia – idą na łatwiznę?
GL: Jeśli nie chcą poświęcić życia dla jakiejś idei to po prostu tego nie robią. Bo człowiek ma przecież wolną wolę. Natomiast jeśli ktoś chce żyć wedle określonej idei to musi pamiętać o tym, że nie jest to łatwe. Zawsze prościej jest zdezerterować niż walczyć w imię przekonań.
AT: Jakie jest Pana zdanie na temat akcji promujących racjonalizm organizowanych przez Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów. Buntownicze i alternatywne są śluby humanistyczne...Jak Pan postrzega „walkę” ateistów ? Jak postrzega ich ambicje ?
GL: Muszę przyznać, że jest to zabawne. Gdy usłyszałem o tych „ślubach”, szczerze się uśmiechnąłem. Nie ma po co się tym zajmować. Ktoś ma kłopoty z głową i tyle. Pewnie, że zorganizowane ruchy racjonalistów, ateistów czy jakkolwiek ich nazwiemy chcą zwrócić na siebie uwagę. Ale nie dajmy się zwariować. Jest wiele innych ważniejszych tematów do dyskusji i spraw do załatwienia. Mamy demokrację- ruchy o których Pani Redaktor wspomina mają prawo do wyrażania swoich opinii i nikt im tego nie może odebrać. Naturalnie dopóki nie łamią prawa.
AT: A demokracja utrzymuje swoje priorytetowe idee – wolność, równość i bezpieczeństwo ? Zarówno Pan Agnosiewicz, jak i Pan popieracie ideę wolnego rynku...
GL: Dziś wszyscy w mniejszym lub większym stopniu popierają wolny rynek. Więc to żadna zasługa. Trzeba też pamiętać, że demokracja może w każdej chwili przerodzić się totalitaryzm. Dzieje się tak wtedy gdy nawet niewielkiej, ale skrajnej i głośniej grupie uda się narzucić większości swoją poprawność.
AT: Człowiek utrzymuje się przy życiu, podejmując racjonalne decyzje : nie narzucone, zakodowane instynktownie, ale zrozumiane. Dąży przecież do życia, nie do śmierci. A nienawiść to chęć zniszczenia bytu, wiara związana jest z dogmatami...
GL: Człowiek gdy już zaspokoi podstawowe potrzeby, czyli kiedy wie, że jego życiu nic nie zagraża, zaczyna się zastanawiać. Zadaje fundamentalne pytania: Skąd się wziąłem? I po co żyję? Człowiek obok ciała posiada jeszcze nieśmiertelną duszę – to różni nas od zwierząt. Nie jest więc prawdą, że za wszelką cenę dążymy do życia , a nie do śmierci. Przecież w imię wyższej idei można poświecić również życie.
Nienawiść o którą pani pyta istnieje na świecie za pośrednictwem Szatana, Diabła, złych mocy, etc. Współczesny człowiek w imię racjonalizmu często o tym zapomina, że obok Dobra istnieje również Zło.
AT: Skoro w imię racjonalizmu ludzie zapominają, że istnieje zło – czym jest racjonalizm ?
GL: Aby móc dokonać świadomego wyboru trzeba posiadać wiarę, gdy jej brakuje to wszystkie wybory są złe. Nie tylko w imię racjonalizmu zapomina się o tym, że zło istnieje. Współczesny człowiek wypychając ze swojego życia Boga robi to z wielu powodów. A racjonalizm jest postawą filozoficzną i światopoglądową w której nie ma miejsca dla opinii nie udowodnionych naukowo.
Racjonalista to człowiek, który odrzucając istnienie Pana Boga, sam chciałby nim zostać.
rozmawiała Anna Thol
Polecam e-booka:
Konserwatysta w postkonserwatywnym świecie
https://www.e-bookowo.pl/publicystyka/konserwatysta-w-postkonserwatywnym-swiecie.html
grzegorz.lepianka.interia.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka