Zastanawia mnie, dlaczego czerwcowe Święto Kapitalizmu nie może, choć w niewielkim stopniu przypominać obchodzonego przez komunistów na całym świecie 1 Maja. Dla porządku przypomnijmy. Od kilku lat obchodzone jest globalne Święto Kapitalizmu. Pamiętam, gdy uczestniczyłem w pierwszym tego typu marszu. Wtedy jeszcze zima, tłumów niebyło, ale jak się miało okazać pierwszy Marsz dla Kapitalizmu okazał się być najliczniejszym. W kolejnych latach entuzjazm osłabł. I nie pomogło nawet przeniesienie święta z mroźnego w Europie stycznia na pierwszą niedzielę czerwca. Skala obchodów tego dnia pokazuje, na jakim etapie jest Ruch Wolnościowy. Jego kondycja ciągle nie jest najlepsza. Wstrząsani różnymi wewnętrznymi konfliktami nie potrafimy uzyskać wpływu na bieżącą politykę państwa. Gdy popatrzymy na marsze komunistów tam obok byłych ministrów, parlamentarzystów ludzi wpływowych, krążą kamery pokazujące całość wydarzania. 1 Maja jest medialny i tkwi w ludzkiej świadomości. Po części jest to wpływ totalitarnej komunistycznej spuścizny i ludzi, którzy ciągle maja sentyment do ustroju, rujnującego wolność człowieka. Ustrojem politycznym i gospodarczym, który stoi na straży wolności, własności i przestrzegania prawa jest Kapitalizm. Jednym z najpiękniejszych tekstów o kapitalizmie, które miałem okazję przeczytać jest Deklaracja Bernsteina: O regułach i możliwościach kapitalizmu. Jest ona odczytywana podczas Marszu dla Kapitalizmu, który odbywa się w każdym większym mieście na świecie w pierwszą niedzielę czerwca. Również podczas marszu wręczania jest Nagroda Kapitalizmu, która jest przyznawana w każdym uczestniczącym mieście oddzielnie, osobie, która promuje wolność i rozwój gospodarczy lub, która przez swoje działania wpływa zasadniczo na rozwój podstaw i ducha Kapitalizmu. Nominowani do Nagrody Kapitalizmu mogą być: biznesmeni, naukowcy, artyści, nauczyciele, politycy, wynalazcy i wszyscy inni, którzy są produktywni i twórczy. Komuniści i Ci, którzy wychodzą na ulice 1 Maja robią to, aby oddać cześć ludziom pracy. Niestety najczęściej zapominają wtedy o tych, którzy dzięki własnej zaradności i przedsiębiorczości są największymi bohaterami naszych czasów. W państwie gospodarki półwolnej, w której rynek jest regulowany na wszelkie możliwe sposoby to od wytrwałości przedsiębiorcy zależy byt pracownika i rozwój firmy. Klasa polityczna zbyt często o tym zapomina. Marzy mi się sytuacja, w której to na Marszach dla Kapitalizmu będą się pojawiać państwowi decydenci a w ministerialnych gabinetach duch Kapitalizmu będzie dominował nad strachami komunistycznej przeszłości. Za Deklaracja Bernsteina: Kapitalizm jest największym dobrodziejstwem ludzkości. Nadszedł czas, aby ludzie myślący, każdej narodowości, pojęli tę prawdę i w pełni przyjęli ten system, jako stan umysłu i praw jednostek. Panie i Panowie, obywatele wszystkich krajów, zjednoczmy się i wesprzyjmy kapitalizm i wolny rynek. Możemy wywalczyć świat najwspanialszych osiągnięć! Do zobaczenia na ulicach miast w pierwszą niedzielę czerwca. Zapraszam też na: http://www.kapitalizm.koliber.org
Polecam e-booka:
Konserwatysta w postkonserwatywnym świecie
https://www.e-bookowo.pl/publicystyka/konserwatysta-w-postkonserwatywnym-swiecie.html
grzegorz.lepianka.interia.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka