Nie jestem przeciwko gejom, ani żadnej innej mniejszości. Pozwoliłem sobie na małą prowokację i dziennikarz GW dał się złapać. To samo polityczne CV wręczyłem kilkunastu dziennikarzom z Olsztyna i nikogo to nie zainteresowało, oprócz autora artykułu, o który Pan pyta - mówi Piotr Lisiecki, kandydat Unii Polityki Realnej w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
---
GL: Jak odebrał Pan niedawną publikację „Gazety Wyborczej”, czy jest Pan przeciwko gejom?
PL: Nie jestem przeciwko gejom, ani żadnej innej mniejszości. Pozwoliłem sobie na małą prowokację i dziennikarz GW dał się złapać. To samo polityczne CV wręczyłem kilkunastu dziennikarzom z Olsztyna i nikogo to nie zainteresowało, oprócz autora artykułu, o który Pan pyta.
GL: Czy w UPR kwestia czyjejś orientacji seksualnej ma jakieś znaczenie. Osoby z UPR zwykle podkreślają, że nie należy nikomu zaglądać pod pierzynę.
PL: UPR jest partią konserwatywną i kwestie seksualności zupełnie nas nie interesują. Mówimy: Rób to w domu po kryjomu! Niemniej jednak stawiamy na tradycyjny model rodziny, bo widzimy z historii, że lepiej się on sprawdza.
GL: UPR w tych wyborach odniesie sukces?
PL: Oczywiście! Z tym, że realnie (20 lat szyldu Unia Polityki Realnej zobowiązuje) za sukces uznamy przekroczenie progu wyborczego.
GL: Profesor Michał Wojciechowski startuje z miejsca nr 4 w Pańskim okręgu. Wydaje się ze to jedna z bardziej znanych postaci, która w tych wyborach startuje z list UPR. Gdy inne partie na pierwsze miejsca szukają wyborczych lokomotyw UPR znane osoby wystawia gdzieś z tyłu stawki.
PL: Wydaje mi się raczej, że inne partie wstawiają na „jedynki” spadochroniarzy zupełnie nie związanych z regionami, z których startują. W naszym okręgu wyborczym nr 3 startują Kurski, Bender, Lisek. To policzek dla wyborców, powiedzenie wprost: Między Wami nie ma nikogo godnego, więc musimy Wam podrzucić kadr. UPR wystawia tylko osoby związane z regionem. Kierujemy się taktyką, ale i ... ochotą kandydata do objęcia mandatu europosła. Powiedzmy sobie szczerze – Parlament Europejski może przecież niewiele.
GL: Jaka powinna być pozycja Polski w Unii Europejskiej?
PL: Bez trudu potrafię sobie wyobrazić Polskę poza EU, jak Szwajcaria lub Norwegia.
GL: Powinniśmy wystąpić z Unii?
To może być ciekawa alternatywa w polskiej myśli politycznej. Inny wariant, który mi się nasuwa, to rozpad EU w dzisiejszym kształcie. Nie jest to mój pomysł, ale całkiem popularny pogląd w Zachodniej Europie, zupełnie przez polskie media przemilczany. Naszym zdaniem idea Unii Europejskiej, to idea martwa, idea której brak ducha. Potwierdzają to nawet najwięksi entuzjaści integracji, choć robią to z żalem. Na pewno nie wolno Polakom przykładać ręki do pogłębiania tej integracji na siłę.
Piotr Lisiecki
Magister historii. Od 15 lat pracuje w maleńkim wydawnictwie rodzinnym specjalizującym się w tematyce hodowlanej. Współpracuje również ze stroną www.portalhodowcy.pl. W UPR od 2000, od 2007 pełnię funkcję Prezesa Okręgu Warmińsko-Mazurskiego UPR.
Polecam e-booka:
Konserwatysta w postkonserwatywnym świecie
https://www.e-bookowo.pl/publicystyka/konserwatysta-w-postkonserwatywnym-swiecie.html
grzegorz.lepianka.interia.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka