Tu była kiedyś rzeźnia. Jeszcze w latach 70-tych XX-wieku stały tu jej zabudowania a wokół rozciągały się place targowe. Cały okoliczny obszar od XVIII w należał do rzeźników i handlarzy bydła o czym świadczy m.in. nazwa pobliskiej ulicy Krowiej. Jednym z nich był parton ulicy Józef Sierakowski. Handlował bydłem i zajmował się rzeźnictwem, ale nie tylko.W czasie insurekcji warszawskiej 1794 odłożył na pewien czas swój świński interes i poświęcił się działalności obywatelskiej.W dniach 17-18 IV 1794 poprowadził grupę rzeźników uzbrojonych w topory i walczył osobiście na ich czele u boku Jana Kilińskiego na Nowym Mieście, Świętojerskiej i Podwalu.Po upadku powstania jako osoba związana z jego kierownictwem utracił prawdopodobnie swój majątek i podupadł na zdrowiu. Zmarł w 1814. Dziś mamy innego Sierakowskiego. Młody, zbuntowany, świadomy swej wartości kontestator. Rzeźnictwo jest mu tak samo obce jak nie przymierzając duma narodowa. On nie tylko nie tknąłby mięsa, ale nawet nie skrzywdziłby muchy. Nie toleruje zabijania, no może z wyjątkiem aborcji. Ale i tej prawdopodobnie sam by nie dokonał. Zostawia to profesjonalistom. On tylko sprawuje nad nią patronat ideologiczny.
"-Jak się panu podobało nasze miasto? - wtrąciła słówko Maniłowa. -czy mile spędził pan czas? - Bardzo ładne miasto, śliczne miasto - odpowiedział Cziczikow - i czas spędziłem mile. Mikołaj Gogol Martwe Dusze tł. Władysław Broniewski
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura