Gdy Władimir tak jak setki tysięcy innych uczestników demonstracji dojechał do Euromajdanu Jewgenija Tymoszenko kończyła właśnie czytać list matki. Trudno zliczyć te masy ludzi. Ci, którzy pamiętają pomarańczową rewolucję mówią, że jeszcze takich tłumów Majdan nie widział.
Stoją rodzice z dziećmi, stare kobiety w grubych chustach i młodzi ludzie. Wielu z nich nigdy nie było na zachodzie Europy, ale wszyscy znają twarz polityka opozycji – Kliczko, Kliczko, Kliczko! – krzycza zanim Witalij Kliczko weźmie mikrofon do ręki. Kliczko jest drugim po szefie prawicowej partii Swoboda ulubionym politykiem tu na Majdanie. Jego przemówienia są prawie tak emocjonalne jak mowy Oleha Tiahniboka. Po Majdanie roznosi się donośny krzyk - Euuropaaa, Euuropaaa!
Około godziny 18, gdy Władimir opuszczał już Majdan rozległ się huk. Nacjonaliści z partii Swoboda właśnie zwalili pomnik Lenina. Waląc młotem figurę znienawidzonego wodza rewolucji wrzeszczeli – Janukowycz, ty jesteś następny! Jednak żaden z nich nie wie jak zareaguje władza na tę prowokację. A władza już w niedzielę wieczorem zaprosiła Kliczkę i innych do prokuratury, mają się stawić tam w poniedziałek – pod zarzutem nawoływania do zamachu stanu.
Witalij Kliczko, Arseni Jaceniuk i Oleh Tiahnibok – twarze rewolucji na Majdanie. Kliczko odbierany jest przez demonstrujących Ukraińców trochę jak osiłek, bokser, buldożer. W cieniu Kliczki stoi Jaceniuk, intelektualista. I w końcu trzecia twarz opozycji - Tiahnibok. Przemawia lepiej niż Kliczko i mocniej niż Jaceniuk. Jego hasła rzucane w tłum szybko docierają do ludzi, i gdy tylko pojawi się przy mikrofonie, tłum zaczyna szaleć. Dla niego rząd, to gangsterzy, złodzieje i zwierzęta, zagrzewa do dalszej walki zachwycając się przy tym namiętnie Europą. Spełnia ważną rolę w projekcie na Majdanie - nie ma rewolucji bez agitacji.
Nie słychać jego antysemickich i rasistowskich haseł, z których tak właściwie jego partia słynie. Powtarza od lat, że trzeba zwrócić Ukrainę Ukraińcom i pogonić wreszcie moskiewską, żydowską mafię, która rządzi tym krajem. Jeszcze nie tak dawno, bo latem tego roku członkowie partii Swoboda spotkali się w Niemczech z NPD. Swoboda ma jedną zaletę, potrafi zmobilizować swoich wyborców – przeciwko Rosji, która rzeczywiście ma duże wpływy na Ukrainie.
W ostatnich wyborach udało się tej partii wejść do parlamentu. Głosowali na nią młodzi, wykształceni z wielkich miast, przeważnie z zachodnich i centralnych rejonów Ukrainy. W Parlamencie tworzy koalicję z Udarem i Ojczyzną. To oni organizują masowe demonstracje w Kijowie, przy czym ta mała partia odgrywa na ulicy największą rolę.
Tanja i Eugen to wyborcy Swobody, są też i na Majdanie. Ona lekarz, on elektryk, pochodzą z zachodniej Ukrainy, tak jak prawie 80 % demonstrantów. Dla nich liczy się ukraiński język, kultura, historia i narodowi bohaterzy. Na przykład Stefan Bandera, który podczas Drugiej Wojny Światowej walczył za wolność Ukraińców, jeden raz razem, drugi raz przeciwko Niemcom. W 1941 roku miał odpowiadać za masakrę Żydów i komunistów na zachodzie kraju. Po pomarańczowej rewolucji ogłoszony został bohaterem narodowym Ukrainy. Janukowycz odebrał Banderze ten tytuł. Bandera był nacjonalistą, żadnym faszystą – mówi Eugen i ma nadzieję, że przez demonstrację w Kijowie obudzi się patriotyzm i na wschodzie Ukrainy.
Ruslan Koszulinski, obecny zastępca parlamentu ukraińskiego i równocześnie zastępca Tiahniboka wierzy, że wschód kraju potrzebuje teraz wsparcia nacjonalistów. Liczba członków partii bo wybuchu protestów rośnie z dnia na dzień. A na pytanie o antysemityzm i rasizm w partii Koszulinski opowiada o swoim przyjacielu z Gruzji, który chciałby bardzo uzyskać ukraiński paszport i o tym, że partia noblisty Menachema Begina też nazywała się Swoboda. A tak w ogóle to jego partia nie jest antysemicką partią i wskazuje, że 77 % wszystkich Ukraińców jest zdania, że Ukraina ma być czysta etnicznie, a Żydów w kraju to prawie nie ma.
Należy tu dodać, że na Swobodę oddali głosy nie tylko radykalni wyborcy i aby utrzymać ich poparcie, partia ta publicznie stonowała swoje ostre wystąpienia. Ale czy zmienił się jej przywódca? Młody uczestnik demonstracji z flagą Swobody w ręce, Wołodimir, jest przekonany, że Tiahnibok to dobry wódz.
Tekst ten powstał na podstawie artykułów jakie ukazały się ostatnio w prasie niemieckiej. Zadziwia mnie jak ciepło piszą o nacjonalistach z partii Swoboda. Jakie "szpagaty" wyczyniają, aby nie nazwać rzeczy po imieniu. Dziwne porównania ukraińskiego nacjonalizmu z rewolucją marcową w Niemczech, czy też z wojnami napoleońskimi, kiedy to wszczyscy zjednoczyli się jak bracia, aby walczyć z najeźdzą. W tekstach nie ma ani jednego zdania o mordach banderowców na Polakach. Partia Swoboda to teraz partia prawicowa, jak lekko im przechodzą wspomniane kontakty Swobody z NPD, no cóz spotykają się, ale Swoboda ma zalety....

Sława Ukrainie, gierojom sława! Hasło banderowców, gdy szli mordować Polaków.
Inne tematy w dziale Polityka