GregoryKoz GregoryKoz
201
BLOG

Miękkie podbrzusze uśmiechniętej Polski

GregoryKoz GregoryKoz Polityka Obserwuj notkę 5
Są dwa najważniejsze obozy polityczno-światopoglądowe w Polsce, to nie jest kontrowersyjna teza. Jeden z nich jest jednak dużo bardziej agresywny i przekonany o swojej wyższości. Ma jednak słaby punkt na który nikt chyba nie zwraca uwagi. Jaki?

 Pamiętacie kampanię prezydencką Małgorzaty Kidawy-Błońskiej? Tuż przed podmianką na R. Trzaskowskiego jej sondaże zjechały do 3%, a ja ze zdumieniem słuchałem jak zagorzali kibice Platformy wyśmiewają jej poczynania i kręcą głowami z zażenowaniem. Platforma była kompletnie rozbita. Dlaczego? Bo M.K.B. była kiepską kandydatką? nie merytoryczną? nie znającą się na rzeczy? No bez żartów, mało który wyborca zwraca uwagę na merytoryczne przygotowanie kandydatów. Zadecydowało coś innego. A prezydent Bronisław Komorowski i jego starcie z Andrzejem Dudą? Jakieś wspólne cechy obu kampanii? O wygranej PiS-u w 2015 roku również w dużej części zadecydował ów tajemniczy czynnik "x". Ok, to już nie trzymając szanownego czytelnika w niepewności i napięciu - co jest tym decydującym czynnikiem, piętą achillesową wyborcy liberalnego? Otóż jest to wstyd. Oni panicznie boją się wstydu. Nie wykształcili w sobie systemu obronnego przeciw wstydowi. Mają syndrom piątkowej uczennicy która dostała czwórkę i nie potrafi sobie z tym poradzić, oni muszą być w swoim mniemaniu tymi lepszymi. Wystarczy im zasugerować że coś, jakieś postępowanie, jakaś rzecz, popieranie czegoś lub kogoś jest obarczone ryzykiem że ktoś ich oceni negatywnie (z pozycji tych fajnych) i będą musieli się wstydzić i już pięknie posłusznie zmieniają zdanie. Przecież nie będą walczyć o swoje poglądy - ich cynizm nie przewiduje takiej postawy, nie będą upierać się przy swoim zdaniu - do tego trzeba by mieć siłę i charakter, odporność na ciosy, samodzielne myślenie. Cwaniacy i cynicy, myślą że są lepsi od tych ideowych a tak naprawdę to nie potrafią zbudować nic więcej niż prosperity swojej własnej... powiedzmy familii. 

 Anyway, prawie cały czas ten mechanizm gra na korzyść liberałów ale czasem, na razie chyba przypadkiem, udaje się go zaprząc do walki po prawej stronie.

 No dobrze, ale co dalej? Powiedzmy że mamy już amunicję na którą wróg jest podatny, nie ma na nią sposobu obrony i co dalej. Ano dalej jak to na wojnie, trzeba opracować plan i rozpocząć atak. Nie wystarczy to że ma się rację, nie wystarczy być dobrym czy po dobrej stronie, trzeba jeszcze być silnym.

 Sytuacja jest podobna do takiej w której żołnierze dostali sprzęt do rozwalania wrogich czołgów ale na razie siedzą w bazie gapiąc się na otwartą zieloną skrzynie i zastanawiają jak go użyć. Jak dotrzeć do przeciwnika i dostarczyć mu ta przesyłkę? Muszą być jakieś środki transportu, przenoszenia. Trzeba się przedostać na terytorium "wroga", przebić bańkę antydostępową. Jak to zrobić? Może dobrym pomysłem jest się rozproszyć, zakładać dużo kont na wielu portalach, mieć wielu użytkowników którzy będą hasać jak podjazdy zagończyków, lisowczyków czy kogo tak jeszcze w starych dobrych czasach? Będą hasać po terytorium przeciwnika, wtapiać się w otoczenie i atakować z zaskoczenia? A może trzeba otworzyć huraganowy ogień i walić amunicją tak długo aż dotrze ona gdzie trzeba? A może trzeba codziennej, żmudnej pracy i cierpliwego tłumaczenia? A może wszystkiego naraz. W każdym razie musi to być ta amunicja - bo na nią przeciwnik jest nieodporny. Gadanie o "fir dojczland" nic nie dało bo tam jest przekonanie że "dojczland" to jest właśnie dobrze. Tak więc atak musi nastąpić tam gdzie jest słaby punkt - a słabym punktem jest wstyd. 

 Tyle teorii, a co z praktyką? Jakiś konkretny przykład? Proszę bardzo. Konkretnie to ukuł bym np. greps "Tusk nie umie w zielone" - co byłoby oczywistym odniesieniem do tego że oni naprawdę nie umieją zarządzać pieniędzmi. Cóż jest bardziej obciachowego dla tamtej strony niż bieda? Czyli walimy kanonadą pt. "Tusk nie umie w zielone". Wychodzi Mateusz Morawiecki, odpala cygaro od stuzłotówki i mówi tak: Widzisz Tusku, jak nie umiesz bawić się zabawkami dla dużych chłopców, to może się nie baw. Jeszcze sobie krzywdę zrobisz, będą musieli po tobie dorośli sprzątać..." - no może trochę mnie poniosło z tą wizją, może to powinien być wygenerowany AI filmik, ale wiadomo o co chodzi. Chodzi o obciach, oni muszą poczuć lepki, obleśny dotyk obciachu na swoich karkach. A Bóg Święty świadkiem że mają się za co wstydzić: głupota, niekompetencja, nepotyzm, agresja, uleganie wpływom... lista jest długa.

 Ale nie chodzi o to żeby tylko gadać. Trzeba walczyć. Nie wystarczy mieć rację, nie wystarczy być dobrym. Trzeba jeszcze być silnym.


GregoryKoz
O mnie GregoryKoz

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka