GregoryKoz GregoryKoz
109
BLOG

"Artefakty" "nowoczesności"

GregoryKoz GregoryKoz Społeczeństwo Obserwuj notkę 3
Są dwa "plemiona" w Polsce. Wiele ich od siebie różni. Jest jednak coś co odróżnia je od siebie tak bardzo jak to tylko możliwe, a my tego prawie nie zauważamy.

 Są dwa "plemiona" w Polsce. Wiele ich od siebie różni (są też podobieństwa, ale o tym kiedy indziej). Ja chciałbym zwrócić uwagę na coś co każdy zauważa ale chyba bardziej tak podświadomie, kątem oka, nie nazywa się tego zjawiska, nie mówi się o nim. 

 Otóż jedno z tych plemion czuje nieprzepartą chęć aby się oznaczyć, pokazać przynależność, aby swoim ubiorem, gadżetami, symbolami a nawet frazami czy innymi zbitkami słownymi pokazać przynależność do swojego plemienia. Bo czym innym jest chodzenie w butach z konkretną literką na boku albo falowanym znaczkiem albo tiszert ze znakiem zapytania, albo torebki... dobra, w sumie na torebkach się nie znam, albo posiadanie telefonu z symbolem grzechu pierworodnego (tak bardzo jest to ważne że etui mające chronić telefon ma specjalne wycięcie żeby widoczne było to logo), albo gwiazdki naklejane na samochód, albo oblepianie się serduszkami orkiestry, albo powtarzanie wdrukowanych do mózgu wyrażeń: Kaczyński - obciach, Ziobro - złodziej, Morawiecki - kłamca itd. Powiecie że część z tych rzeczy to zwykła moda, ja powiem że moda złączyła się idealnie z potrzebą udowodnienia sobie i innym swojej wyższości, lepszości, fajniejszości. Zresztą tak na marginesie, zawsze miałem wrażenie że moda jest dla średnio bogatych i biednych, naprawdę bogaci i ludzie mający w sobie prawdziwe przekonanie o swojej wartości mają modę gdzieś, "Pokazy mody i żurnale nie obchodzą mnie wcale, fason swój dobieram sam jak staruszka korale" jak rapował klasyk.

  Ale to dygresja. Wracając do tematu: druga strona nie oznacza się wcale. I trudno się dziwić. "Oznaczona" strona jest agresywna, zamiast argumentów ma emocje - głównie nienawiść, pogardę i poczucie wyższości. Trudno się zatem dziwić że strona "nieoznaczona" nie oznacza się właśnie dlatego żeby nie być narażoną na bezsensowne ataki. 

 Ok, ale co z tego wynika? Dwie rzeczy. Po pierwsze jeśli przeczyta to ktoś ze strony "oznaczonej" to niech wie że inni nie znakują swojej przynależności do ich plemienia nie dlatego że nie wiedzą o co chodzi tylko dlatego że nie chcą mieć z tym nic wspólnego. Po drugie, to jednak jest jakiś słaby punkt "uśmiechniętych". Można by wykorzystać te wszystkie "artefakty" "nowoczesności" do wyśmiania, skojarzenia z obciachem i "spalenia" tych symboli (w sensie metaforycznym - przypis dla uśmiechniętych). Po co? Po to żeby ludzie którzy przez swoją głupotę, nieuzasadnione poczucie wyższości, poprzez pogardę dla innych, przez swoje ******* wybory polityczne, czynią realne zło i biedę w naszej kochanej Ojczyźnie, poczuli jak to jest być wyśmianym i nie chodzili napuszeni jak paw z przekonaniem o tym że są lepsi. Bo nie są. I niech się o tym w końcu dowiedzą.

GregoryKoz
O mnie GregoryKoz

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo