Czytelnicy skarżą się, że na Auaparku w Radomiu mężczyźni, zamiast korzystać z wyodrębnionych przebieralni, paradują nago po szatni. - Czuję się z tym nieswojo. To nie plaża naturystów - mówi pan Tomasz. [....]
- Odwiedzam Aquapark kilka razy w tygodniu. Chcę się zrelaksować, odpocząć, odstresować, tymczasem czuję się nieswojo, bo w szatni panowie nie mają w zwyczaju przebierać się w zaciszu
boksu, tylko paradują z berłem na wierzchu po całej szatni. Ponadto po
pływaniu czyszczą się, wycierają i namaszczają ostentacyjnie swoje intymne części ciała - opowiada czytelnik. - Bywam też na basenie np. w
Kozienicach i tam problemu z takimi "naturystami" nie ma. Wydaje mi się, że wystawianie pewnych nagich części powinno być zarezerwowane na inne sytuacje niż basenowa szatnia - dodaje. - Czy mam taki dyskomfort zgłosić ratownikowi, skoro to nie dzieje się bezpośrednio na basenie? - zastanawia się mężczyzna.